Przyznaję bez bicia, że jestem ogromnym fanem W garniturach. Podoba mi się humor produkcji, świetnie rozpisany scenariusz, doskonałe postacie i dialogi. Nawet poszczególne intrygi są na tyle ciekawe, by zachęcić do śledzenia losów Harveya i Mike'a. Nie ma co się dziwić, wszak stacja USA znana jest z bardzo dobrze rozpisanych duetów. Trzeci odcinek trzeciego sezonu tylko to potwierdza.
Akcja nadal toczy się wokół sprawy Avy Hessington, choć wszystko wskazuje na to, że znajdzie wreszcie swój upragniony finał. Nie twierdzę, że była nudna czy zła - wręcz przeciwnie; stanowiła świetne wprowadzenie do nowych porządków panujących w firmie. Nie porywała jednak tak, jak poprzednie. Kwestie łapówkarstwa, a później morderstw, nie potrafiły aż tak przyciągnąć. Dlatego też scenarzyści skupili się samych postaciach. Motywem przewodnim odcinka są więc drużyny.
U Pearson Darby nie dzieje się najlepiej. Mimo że po fuzji jest to jedna z największych kancelarii na świecie, wewnątrz niej rozgrywają się prawdziwe zakulisowe walki. Z jednej strony mamy Louisa, który wciąż jest obrażony na Mike'a, z drugiej - dopiero co odnowioną drużynę Spectera. Minie jeszcze trochę czasu, nim się ostatecznie dotrą, ale końcówka daje nadzieję - szczególnie że Harvey coraz bardziej ufa Mike'owi.
Na szczęście w tyle nie pozostaje też Louis, który wchodzi w komitywę z najmniej spodziewaną osobą, a jednocześnie idealnie do niego pasującą. Jest to doskonałe rozwiązanie, pokazujące, że w kolejnych odcinkach najważniejsze będą właśnie dwuosobowe drużyny.
Rachel również pogodziła się z Donną, co tylko cieszy. Największym jednak zaskoczeniem odcinka jest pojawienie się Stephena, czyli angielskiego odpowiednika samego Harveya. Nic tylko czekać, aż pojawi się drugi Mike. Trudno odgadnąć zamiary Brytyjczyka, ale na pewno nie kryje się za nimi sama kurtuazja, grzeczność i chęć niesienia pomocy. Pewnie będzie to postać nieco bardziej dwuznaczna, szczególnie pod względem moralnym. Szykuje się także walka o Donnę.
W najnowszym odcinku W garniturach sporo się działo, choć były to przede wszystkim akcje nastawione na pogłębianie relacji pomiędzy bohaterami. Jest to dobre, bo kolejne odcinki mogą pozwolić im rozwinąć skrzydła, a na to wszyscy czekają. Serial nadal pozostaje jednym z najlepszych stacji USA i jest pozycją obowiązkową dla każdego amatora dobrych produkcji, nie tylko tych prawniczych.