Nieszczęsna Gert od ponad trzydziestu lat bezskutecznie próbuje uciec z cukierkowego koszmaru. Żeby tego było mało, kobieta jest uwięziona w ciele niewinnie wyglądającego dziecka, a w jej otoczeniu znajduje się gros pociesznych, pozornie nieszkodliwych stworków. Bohaterka cyklu z morderczym zacięciem eliminuje kolejne istoty, aby ostatecznie odnaleźć klucz do swego świata. Jej towarzyszem podróży jest zapijaczony, zdegenerowany Larry – mucha w cylindrze z nieodłącznym cygarem w parszywych ustach. Główną antagonistką natomiast potężna królowa Baśniowa, Chmuria. W poprzednim tomie Gertrude została nową władczynią całej krainy, a na jej drodze pojawiły się kolejne fantasmagoryczne postaci, na czele z niepozornym kociakiem o wilczym apetycie oraz szalonym chłopakiem Duncanem w stroju dinozaura. Recenzowany album zaczyna się dość przewrotnie. Gert, wypełniając kolejną misję, trafia na wymarzony konwent fantastyczny, Lochcon Targofestiwal. Spotyka tutaj swą uwielbianą wojowniczkę, barbarzyńską Gwag. Gert próbuje zaprzyjaźnić się z groźną Gwag, co kończy się dla niej dość tragicznie. Niespodziewanie w jej życiu pojawia się oddana psychofanka (Złosia), którą morderczyni przyucza do bycia jej protegowaną. Oczywiście wszystko przybiera niespodziewany obrót, a psychopatyczna osobowość Gertrude ponownie daje o sobie znać. Zielonowłosa furiatka postanawia przyjąć diametralnie inną strategię, która umożliwi jej ostateczne uwolnienie się z tego kolorowego piekła. Zmienia zatem swe usposobienie, próbując być dobrą, uczynną i heroiczną bohaterką. Jej dążenia do zostania herosem należy uznać za jeden z najbardziej zabawnych i rubasznych wątków w rzeczonym woluminie.
Źródło: Non Stop Comics
Strzałem w dziesiątkę okazało się pokazanie genezy nieszczęsnej muchy Larry’ego, począwszy od jego trudnego dzieciństwa po uzależnienie od wszelakich używek i ciężką depresję. Pomoc Gert w wydostaniu się z Baśniowa miała ocalić jego dawną karierę. Po przeczytaniu tego rozdziału śmiało możemy powiedzieć, że życie muchy jest pasmem dramatów i poniżań, a przetrwanie bzyczącego jegomościa w baśniowym świecie jest niezwykle trudne. Bardzo udanie prezentuje się rozdział stylizowany na azjatyckie kino kopane, w którym to Gert konfrontuje się z klanem grzybów samurajów. Po raz wtóry otrzymujemy zaskakujący finał owego starcia, który znacznie umniejsza bohaterskie osiągnięcia małoletniej wojowniczki. W ostatniej opowieści powraca dawny znajomy Gert, dinozaur Duncan, a na drodze zaklętej dziewczyny pojawia się pyszny władca królestwa, Miłosz Miłośnik, który podstępem zostaje jej mężem. To nie jedyny adorator, który pragnie usidlić małoletnią morderczynię. Ważną rolę w tej misji odegra także potężny, mityczny miecz, Valofax.  
Ilustracje w Nienawidzę Baśniowa prezentują się wprost fenomenalnie. Bajkowa stylistyka połączona ze scenami z rasowego horroru idealnie oddają charakter cyklu. Niech nie zmyli nikogo cukierkowa okładka niniejszego dzieła, recenzowany komiks jest przeznaczony wyłącznie dla dorosłych czytelników. Skottie Young to charakterystyczny, precyzyjny ilustrator, czego rozdział dwunasty (samurajska draka) jest niezbitym dowodem. Fantastycznie wypada żywa kolorystyka, bezbłędne tłumaczenie niezawodnego Marcelego Szpaka oraz niesamowite okładki kolejnych zeszytów. Grzeczna dziewczynka utwierdza nas w przekonaniu, że mamy do czynienia z jednym z najzabawniejszym komiksów dla dojrzałego czytelnika obecnie wydawanych w naszym kraju. Krwawa landrynka w doskonałej oprawie graficznej. Szkoda, że przed nami już ostatni tom tej cudownej serii.   
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj