Jak na razie Sekcja nadal działa i można wręcz powiedzieć, że ma się całkiem nieźle. Nieugięty Percy znów zaskoczył miłośników produkcji swoim podstępnym charakterkiem. Przy pomocy równie fałszywej Jaden zdobył toksyczną truciznę, która miała zostać zniszczona podczas ostatniej misji dowodzonej przez Alex. Agentka wraz z drugą, Jaden, miały za zadanie zniszczyć laboratorium, w którym między innymi wytwarzany jest zabójczy środek przemycany na przykład w postaci klejnotów. Podczas tej misji miała zostać upozorowana śmierć Alex, którą jednogłośnie Michael i Nikita chcą odsunąć od działalności, bowiem staje się ona coraz niebezpieczniejsza. Jednak po odbytej akcji, która nie do końca poszła zgodnie z planem, Alex stwierdza, iż zostaje, by wskrzesić zmarłych rodziców. Jako agentka Sekcji, która świetnie radzi sobie z najtrudniejszymi zadaniami, ma ogromne szanse przyczynić się do szybszej likwidacji ich wspólnego wroga. Jeśli likwidacja jest w ogóle możliwa, bo jak na razie Percy rośnie w siłę.

W tym odcinku swoją czarną stronę pokazała Jaden, która już od dłuższego czasu jest zagrożeniem. Lisia natura, świetna improwizacja i przebiegłość to tylko kilka cech, które można do niej przykleić. Zdobywając toksyczny środek dla Percy'ego udowodniła, iż pod żadnym pozorem nie można jej ufać. Jest podstępna i fałszywa, pomimo iż podczas misji dawała odczuć, że jest po stronie Alex. Jednak to tylko pozory. Mam wrażenie, że Jaden da jeszcze nie raz o sobie znać i tak jak we śnie Alex, możemy się po niej spodziewać jeszcze wiele złego, to a o tyle gorzej dla przeciwników Sekcji, iż ostatnia misja dała jej przepustkę do zostania agentką. Zatem Alex strzeż się!

[image-browser playlist="609014" suggest=""]©2011 Warner Bros. Entertainment Inc.

A co słychać u naszej głównej bohaterki? Nikita pokazała swoje gołębie serce, opiekuńczość i wiele emocji, ale wprowadziła też odrobinę napięcia, mówiąc Alex, by ta na siebie szczególnie uważała. Czy miała być to manipulacja naszymi odczuciami? Chyba tak, gdyż przez moment zaczęłam się zastanawiać, co by było, gdyby Alex coś się stało. Szkoda byłoby stracić tak wyrazistą i pełną charyzmy postać, która w dużej mierze przyczynia się do świetności produkcji, nadając jej charakteru.

Tym razem było z jednej strony dość walecznie, ale z drugiej twórcy serialu pozwolili nam też złapać oddech przed kolejną odsłoną, która mam nadzieję bardzo nas zaskoczy, czego tym razem brakowało. Było za to wyznanie miłości, na które czekaliśmy przez kilkanaście odsłon serialu. Związek Michaela i Nikity powoli kwitnie i nic nie wskazuje na jego koniec. Nie wiemy natomiast, jak potoczy się relacja Alex i Nathana, w którym agentka ewidentnie jest zakochana. Ich sytuacja jest o tyle bardziej skomplikowana, iż oficjalnie Alex jest członkiem Sekcji, a jak wiadomo, ludzie do niej należący nie powinni się wiązać.

Dziewiętnasty odcinek oglądało się miło, choć jak już wcześniej wspomniałam, zabrakło w nim zaskoczenia, do którego bohaterowie "Nikity" co nieco nas przyzwyczaili. Nie odbierajmy jednak tego jako spadku formy. Intuicja podpowiada mi, że musiało być spokojniej, ale to tylko cisza przed burzą, która uderzy już niebawem. Szykujmy się na ostre uderzenie.

[image-browser playlist="609015" suggest=""]©2011 Warner Bros. Entertainment Inc.

Ocena: 7/10

To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj