Zaczęło się niewinnie. Sielankowe życie młodego chłopaka i rozmowa z uradowanym ojcem. Nagle dzwoni tajemniczy telefon. Od tej pory życie owego mężczyzny zaczyna nabierać niebezpiecznego rozpędu. Kilka chwil później leży już martwy na ziemi, a w jego klatce piersiowej tkwi kilkanaście pocisków. Po takim wprowadzeniu wreszcie można poczuć się zachęconym do brnięcia wgłąb kolejnego odcinka.

Gdy tylko sprawa trafia do mediów, duet w składzie Nikita i Michael zabiera się do akcji. Okazuje się, że za dziwnym zachowaniem zabitego chłopaka stoi pewien szalony naukowiec, który bawił się w manipulację ludzkimi umysłami i ich odpowiednim programowaniem. Do misji szybko przyłącza się Owen, który jeszcze kilka odcinków temu ledwo radził sobie z odstawieniem leków będących dziełem owego naukowca.

[image-browser playlist="607688" suggest=""]©2011 Warner Bros. Entertainment Inc.

Nie podoba mi się obecna pozycja Alex. Trudno stwierdzić, jaką rolę właściwie odgrywa w serialu. Niby jest, ale de facto nie wnosi niczego ciekawego do fabuły. Wcześniej grała pierwsze skrzypce, teraz została zdeklasowana do roli dziewczynki na posyłki, która próbuje zdziałać coś w walce na linii Nikita & company kontra Nadzór i jego dziecko – Sekcja.

Alex tymczasowo odsunięto na drugi plan, a ze swoistego ukrycia zaczął wychodzić Birkhoff. Wcześniej mało o nim wiedzieliśmy, a już na pewno nikt nie zwracał uwagi na jego uczucia. Teraz Shadow Walker się zakochał albo przynajmniej zauroczył. To duży krok naprzód dla tej postaci. Birkhoff ostatecznie zgodził się pomóc Nikicie i Michaelowi w ich wspólnej krucjacie, a to oznacza, że będziemy go oglądać coraz częściej.

[image-browser playlist="607689" suggest=""]©2011 Warner Bros. Entertainment Inc.

Najwyraźniej Owena też zbyt prędko się nie pozbędziemy. Dowiadujemy się tego z rozmowy z Arim Tasarovem w ostatnich sekundach odcinka. Choć ten deklaruje pomoc w kwestii przejęcia czarnych skrzynek, już teraz można spodziewać się, że Gogol stojący za plecami Owena nie wróży nic dobrego dla Nikity.

Oglądanie tego odcinka sprawiało frajdę, a właśnie to jest najważniejszym celem seriali pokroju Nikity. Po słabej premierze wreszcie można odetchnąć z ulgą. Oby tylko twórcy niedługo nie postanowili zaserwować nam powtórki z zeszłotygodniowej wpadki.

To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj