Przewrotny kryminał i horror psychologiczny w jednym. Powieść Marishy Pessl to znakomite połączenie wartkiej akcji z wiedzą o nas samych. Opisywane wydarzenia głęboko zapadają w umysł i prowokują nas do odpowiedzi na pytanie, czy świat, jaki widzimy, istnieje naprawdę, czy tylko wydaje nam się, że jest właśnie taki. Niby mało odkrywczy topos literacki, ale znakomicie podany na, bagatela, ponad 700 stronach.
Scott McGrath jest dziennikarzem, któremu niekoniecznie dobrze się wiedzie od czasu, kiedy fani reżysera horrorów Stanislasa Cordovy skrytykowali jego artykuł na temat ich idola, zarzucając mu kłamstwa. Prawnicy reżysera z kolei zadbali o to, by Scott wyleciał z pracy. Tymczasem w szybie windy opuszczonego magazynu na Manhattanie znaleziono ciało Ashley Cordovy - córki reżysera. Stanislas Cordova jest postacią tajemniczą, nikt nie przeprowadził z nim wywiadu od 30 lat, na dobrą sprawę nikt go w tym czasie nie widział. Znane są tylko jego dzieła, wybitne horrory o niejednoznacznych zakończeniach, głęboko oddziałujących na świadomość każdego widza. Do tego aktorzy grający u Cordovy albo mają zwichrowane życiorysy, albo giną w wypadkach. Czy zatem śmierć Ashley to przypadek? Czy Ashley naprawdę popełniła samobójstwo?
Dziennikarz Scott nie wierzy w taką wersję wydarzeń i zaczyna swoje śledztwo, a do tego, jeśli wyjaśni tę sprawę, wskazując, że udział w niej może mieć sam Stanislas, zemści się na reżyserze za utratę pracy. Poszukuje fanów filmów Cordovy i osób, które mogły zetknąć się z Ashley. Wiedza na temat reżysera, jego sposobu kręcenia filmów, scen i ujęć oraz pracy z aktorami zaczyna układać się w niepokojący schemat. Cordova jawi się jako potwór wobec bliskich, zamknięty w swoim świecie i obsesyjnie wręcz dążący do doskonałości geniusz kina. Od lat wszystkie swoje filmy realizuje we własnej posiadłości, do której nikt poza ekipą filmową nie ma wstępu. Ludzie są dla niego przedmiotami, które wykorzystuje do realizacji swoich wizji. Własnego syna nie zawiózł do szpitala, kiedy stracił trzy palce, ale kazał mu grać scenę okropnego bólu. Chcecie więcej? Bardzo proszę – zapewniam, że to dopiero początek niezwykłej przygody z książką Pessl. Przygody będącej gotowym scenariuszem na film, który mam nadzieję powstanie.
Pessl wykreowała niezwykłą historię z trójką soczystych głównych bohaterów goniących za prawdą o dwójce… innych głównych bohaterów, albowiem właśnie wszystko, co dzieje się wokół tych pięciu osób, to oś całej powieści. Drużynę tropiąca tworzą: rozwiedziony dziennikarz Scott McGrath, uwielbiający swoją córeczkę, Sam; ubierająca się jak transwestyta początkująca aktorka Nora Halliday i Hopper Cole, tajemniczy chłopak Ashley, wiecznie w trampkach, szarym płaszczu i na lekkim rauszu. I właśnie taka ekipa chce dowiedzieć się prawdy o Ashley Cordovie, wybitnej pianistce obdarzonej niezwykłą przenikliwością, oraz niewidzialnym wręcz, ale wybitnym artyście Stanislasie Cordovie. Oprócz dopracowanych postaci powieść Pessl wyróżnia forma – znajdziemy w niej stylizowane na autentyczne dokumenty z kronik policyjnych, notki prasowe i zdjęcia. No i jest jeszcze aplikacja, która pozwali Wam dotrzeć do ukrytych treści.
Na koniec nie mogę się oprzeć, żeby nie dodać małego spoilera: tematem Nocnego filmu wcale nie jest śledztwo i horror, tylko… wyobraźnia.
PS. Dla mocno zmotywowanych proponuję konkurs: Napisz w 10 zdaniach, z czym kojarzy Ci się tytuł najwybitniejszego filmu Zgniatacz kciuków Stanislasa Cordovy. W nagrodę paczka czarnej jak smoła kawy.