W Obsesji Eve Villanelle kontynuuje drogę do zostania strażniczką w Dwunastu. Musi zatem dostać pod swoją opiekę jakiegoś ucznia. Zostaje nim młody Felix, który udaje się z naszą zabójczynią na pierwsze zadanie do Francji. Jednak nie wszystko idzie zgodnie z planem. W tym czasie Eve udaje się na pogrzeb Kenny'ego. Bohaterka jednak nie wierzy zupełnie w wersję z jego samobójczą śmiercią. Wobec tego, nie bez oporów, kontaktuje się z właścicielem redakcji, dla której pracował chłopak, aby dowiedzieć się, w co się wpakował. Po raz kolejny bardzo podoba mi się, jak rozwijany jest w tym sezonie wątek Villanelle. Szczególnie dobrze prezentuje się kontrast z sytuacją, w której zabójczyni musi nauczać fachu, jednak jest bardzo słabą mentorką. Ta pełna czarnego humoru scena jej pierwszego zadania z Felixem to w pełni potwierdza. Moment, w którym morduje chłopaka i jednocześnie stwierdza, że jest bardzo słabą nauczycielką, to element jednocześnie straszny, jak i pełen makabrycznego, wręcz groteskowego humoru, który zostaje podkreślony komicznym strojem klauna, jaki nosi bohaterka. Bardzo dobrym pomysłem twórców było skonfrontowanie psychopatycznej, egoistycznej i narcystycznej Villanelle z funkcją mentorki i naiwnym, nieśmiałym i trochę flegmatycznym Felixem. W pewnym momencie zauważyłem potencjał, aby tę relację rozwinąć i według mnie scenarzyści nie powinni jej tak drastycznie kończyć, jednak jakieś zaskoczenie to u mnie wzbudziło. 
HBO
Po raz kolejny całkiem nieźle prezentuje się to straumatyzowane oblicze Eve. Mam wrażenie, że twórcy zamiast powoli leczyć ją z tego bólu, dokładają jej tylko nowe kłody pod nogi i tragedie. Na początku odcinka zaczynało to w pewnym momencie być już męczące. Trauma Eve wydawała mi się trochę wysilona, szczególnie w scenie spotkania z Carolyn. Te dziwne, nadpobudliwe, nerwowe gesty nie pasowały mi po prostu do tej postaci. Jednak w drugiej połowie epizodu, w której Sandra Oh znalazła jakiś balans w traumie i sile swojej bohaterki, zaczęło to działać i dobrze oglądało się jej wyczyny na ekranie. Scena spotkania w redakcji pokazuje, że jeszcze sporo tego zadziora pozostało w tej postaci i nie podda się tak łatwo. Poza tym to jedna z dwóch głównych postaci, wobec tego, wiadomo, że będzie musiała zmusić się za wszelką cenę do działania. A ten wątek śledztwa zapowiada się całkiem nieźle i muszę przyznać, że naprawdę jestem ciekaw, czy ktoś zabił Kenny'ego, czy okaże się to samobójstwem (myślę, że raczej to pierwsze). Na razie twórcy trochę spokojnie obchodzą się z postacią Konstantina i raczej znajduje się on gdzieś w tle w tej historii. Chociaż jego finałowa rozmowa z Villanelle zapowiada zwrot w tej sprawie. To dobrze, bo jednym z najciekawszych wątków tego serialu do tej pory była przedziwna, toksyczna relacja Konstantina z jego podwładną. Warto by ją rozwinąć również w tym sezonie, bo ich bardzo głośne i brutalne przywitanie w tym odcinku zapowiada ciekawy kierunek tej więzi. W najnowszym sezonie Konstantin musi rywalizować z Dashą i w tym odcinku po raz kolejny twórcy zaprezentowali kawał naprawdę dobrze nakreślonej relacji między dwoma zabójczymi damami. Mimo że tak naprawdę rozmawiały ze sobą krótko w dwóch scenach, to udało się w pełni wybrzmieć ich rywalizacji ukrytej pod płaszczem kolejnych uszczypliwości i uwag.  Nowy odcinek Obsesji Eve popycha fabułę tego sezonu w interesującym kierunku i tworzy dobre podwaliny pod ponowne spotkanie Eve i Villanelle. 
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj