Odwilż to nowy, polski serial kryminalny od HBO Max, którego akcja dzieje się w Szczecinie. Oceniam cały sezon bez spoilerów.
Odwilż to kolejna produkcja HBO zrealizowana w Polsce. Tym razem twórcy stawiają na rasowy, mroczny kryminał, który przywodzi na myśl skandynawskie produkcje. Główną bohaterką jest Katarzyna Zawieja, policjantka mierząca się z traumą po samobójczej śmierci męża, również gliniarza. Nasza śledcza nie jest w stanie pogodzić się, że jej ukochany mógł sam sobie odebrać życie. Pewnym sposobem na znalezienie odkupienia staje się dla niej sprawa zabójstwa córki lokalnego prokuratora. Okazuje się, że kobieta była w ciąży, a dziecko najprawdopodobniej żyje i jest przetrzymywane przez zabójcę. Rozwiązanie zagadki może kryć się w przeszłości prokuratora.
Bardzo mocnym punktem serialu HBO Max jest scenariusz. Z początku wydawało mi się, że będzie to zwykły, sztampowy kryminał, w którym wiele rzeczy będzie można łatwo przewidzieć. Jednak z każdym kolejnym odcinkiem historia staje się coraz bardziej wciągająca. Potrafi utrzymać widza w napięciu, a zwroty akcji naprawdę zaskakują. Chociaż nie ukrywam, mam pewien problem z twistem fabularnym z finału, który wydaje się za prosty. Nie zmienia to faktu, że przy zalewie opowieści kryminalnych fabuła
Odwilży wyróżnia się pozytywnie i potrafi zatrzymać odbiorcę od początku do końca, bez żadnych turbulencji po drodze. Intryga jest naprawdę gęsta i widz nie ma czasu, aby się nudzić. Za to ogromny plus!
Twórcy na szczęście nie postawili wyłącznie na rozrywkę i akcję, a skupili się na psychologicznym aspekcie historii. Mogłem wraz z główną bohaterką przepracować jej traumę. Postać prowadziła mnie przez wszystkie etapy żałoby.
Katarzyna Wajda, która wciela się w Zawieję, znakomicie ukazuje skrajności swojej bohaterki. Okazuje się, że pod maską twardej policjantki ukrywa się krucha i zraniona istota. Scena, w której puszczają jej nerwy, była naprawdę świetna pod względem aktorskim. Obraz stanu psychicznego kobiety ubogacił fabułę, sprawił, że lepiej mogliśmy się wczuć w jej motywacje. Dostaliśmy człowieka z krwi i kości, a nie superglinę, która z uśmiechem na ustach rozwiązuje każdą zagadkę i jest nieomylna.
Natomiast na drugim planie na wyróżnienie zasługuje
Sebastian Fabijański. Przekonująco gra człowieka, któremu zawalił się świat. Szkoda tylko, że w pewnym momencie staje się tylko tłem dla historii, a nie jej ważnym uczestnikiem. Dobrze sprawdza się również
Bartłomiej Kotschedoff jako Trepa, partner głównej bohaterki. Aktor nieźle prezentuje się jako osoba, która ma wspierać swoją koleżankę. Plusem jest to, że Kotschedoff zostawia aktorce spore pole do rozwoju. Jednak na największe słowa uznania, jeśli chodzi o postacie drugoplanowe, zasługuje
Cezary Lukaszewicz, który gra byłego już partnera zmarłego męża Zawiei. Aktor buduje bardzo dobrą relację z Wajdą, w wielu momentach opartą na niepewności. Przy okazji dostaje nawet ciekawy i sprawnie napisany wątek solowy. Łukaszewicz sprawdza się jako bezkompromisowy śledczy, który ma sporo wad.
Odwilż to także produkcja, która nie wykorzystuje w pełni potencjału niektórych aktorów. Dobrym tego przykładem jest
Bogusław Linda w roli prokuratora, ojca zamordowanej kobiety. Aktor nie dostaje możliwości, aby rozwinąć swoją postać w pierwszej połowie sezonu. Na szczęście w drugiej, gdy jego wątek zaczyna przeplatać się z główną intrygą, Linda może zaprezentować się z lepszej strony.
Andrzej Grabowski również nie otrzymał roli godnej swojego talentu. Szkoda, że nie wyciągnięto więcej z tej traumy po stracie syna - mógłby dzięki temu bardziej zaistnieć w historii. Aktor swoją charyzmą potrafi zaznaczyć obecność postaci, choćby w scenie na komendzie z pierwszego odcinka, jednak nadal jest to mało.
Bardzo ważnym aktorem produkcji staje się... Szczecin. To miejsce, które fascynuje, ale też odpycha. Drzemie w nim ogromna moc. Miasto buduje niepowtarzalny, mroczny klimat. Widz może wsiąknąć w niego bez reszty. Gdy oglądamy serial, mamy wrażenie beznadziei bijącej z każdego fragmentu ekranu. Szczecinowi w produkcji HBO Max bliżej do Gotham City niż polskiego miasta. Pod względem budowania atmosfery miejsce akcji stanowi bardzo silny punkt w całej opowieści.
Odwilż to bardzo dobra produkcja kryminalna, z ciekawą intrygą i fantastyczną główną bohaterką. Sprawdza się również jako dramat, opowieść o traumie. Jak najbardziej polecam.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h