Osobliwość to nowy film pełnometrażowy, który właśnie wzbogacił bibliotekę Netflixa. Akcja produkcji rozgrywa się u schyłku XIX wieku, a główną bohaterką jest Lib Wright, młoda brytyjska pielęgniarka, która udaje się do Irlandii, aby zbadać dziwny przypadek medyczny – dziewczynkę, która od czterech miesięcy nic nie je, twierdząc, że karmi się wyłącznie "manną z nieba", Słowem Bożym. Zjawisko okrzyknięto w wiosce mianem cudu, a do domu rodziny udają się całe pielgrzymki zafascynowanych dziewczynką wierzących. Sceptycznie nastawiona do tematu Lib stanie przed nie lada wyzwaniem, próbując zgłębić mroczną tajemnicę, która kryje się w tym domu. Reżyserem produkcji jest Sebastián Lelio (Fantastyczna kobieta, Nieposłuszne), fabuła bazuje na powieści Emmy Donoghue, a w roli głównej występuje nominowana do Oscara Florence Pugh. Film rozpoczyna się bardzo nietypowo, ponieważ twórcy sami oznajmiają, że mamy tu do czynienia... z filmem. Wchodzimy w tę historię od zaplecza, widząc rekwizyty, scenografię i halę zdjęciową – wszystko to sprawia, że mamy wrażenie obcowania ze spektaklem teatralnym, w którym nastrój i klimat mocno rezonują. To, co się dzieje, przybliża nam głos narratorki z offu – ten motyw wykorzystano jednak tylko na początku; w dalszej części produkcja toczy się już standardowo, jak typowy film fabularny, a czwarta ściana zgrabnie się domyka. Intrygujący montaż i budowa sprawdzają się całkiem dobrze, ponieważ od pierwszych minut produkcji można z łatwością zatracić się w tej historii – dzięki temu oraz innym stosowanym trikom montażowym, twórcom udało się uzyskać naprawdę fajny efekt, a film  wciąga i trzyma w napięciu (nawet mimo tego, że akcji bieżącej nie ma w nim szczególnie dużo). Z technicznego punktu widzenia produkcja jest oszczędna w środkach i bardzo surowa, co dobrze komponuje się z charakterem tej snutej w odległej wsi opowieści. Kadry są bardzo statyczne, ujęcia długie, nieruchome. Wszystko toczy się dość powoli, a jedynej dynamiki zaznajemy tu dzięki grze aktorskiej. Mowa szczególnie o grze Florence Pugh, która faktycznie daje z siebie wszystko. Jej Lib Wright jest postacią bardzo powściągliwą, sceptyczną, małomówną – z biegiem czasu możemy jednak obserwować jej przemianę i patrzeć, jak wyzwalają się w niej coraz silniejsze emocje, sięgające korzeniami głęboko w przeszłości bohaterki. Pugh fenomenalnie oddaje to na ekranie i rozwija się wraz z tą opowieścią – od znużenia i braku uśmiechu, poprzez tajemnicze stany hipnotyczne, aż do otwartego buntu przeciwko zastanej sytuacji – mamy okazję obserwować aktorkę w wielu różnych odsłonach, z których każda jest zagrana równie dobrze. W obsadzie wyróżnia się także Kíla Lord Cassidy wcielająca się w Annę, obiekt badań pielęgniarki – to pierwsza większa rola w karierze tej młodej aktorki i już teraz widać, że jest w niej duży potencjał. Choć mogłoby się tak wydawać za sprawą materiałów promocyjnych i opisów fabularnych, Osobliwość nie jest kolejnym filmem o zjawiskach paranormalnych i ludowych wierzeniach – to po prostu dobrze zbudowany dramat z elementami thrillera, opisujący przeżycia jednostki, która znajduje się w zupełnie antypatycznym i pełnym uprzedzeń środowisku. Ogląda się to zaskakująco dobrze – wspomniane już wolne tempo nie przeszkadza w odbiorze; twórcom udało się również umknąć nudzie, o którą w takim refleksyjnym formacie nietrudno. Film – za sprawą tego, że jest kostiumowy – daje również możliwość wglądu do realiów XIX wieku w Anglii i Irlandii. Choć nie uderza w tony polityczne ani też nie próbuje analizować ówczesnego świata, subtelnie sygnalizuje tematy, takie jak dyskryminacja, nierównouprawnienie, traumy pokoleniowe, przemoc, zabobonność czy wreszcie konflikt między religią a nauką. Wszystko to składa się na wielobarwny obrazek, w którym każdy element na swój sposób przykuwa oko. Osobliwość to ciekawa propozycja dla estetów i miłośników dramatów. Film jest z całą pewnością nieprzeciętny, zatem prawdopodobnie spodoba się wszystkim tym, którzy szukają w kinie czegoś świeżego i oryginalnego. Jak na tak ascetyczny klimat, można tu odnaleźć zaskakująco dużo emocji i fabularnych rozwiązań, które trudno przewidzieć. Dodatkowy plus za osadzenie historii w rzeczywistości, dzięki czemu nie mamy tu przerostu formy nad treścią, a raczej dobrze wyważoną kompozycję – twórcy unikają nadmiernego metaforyzowania i symboliki, na czym produkcja bardzo zyskuje. To kino bardzo przyzwoitej jakości – ze znakomitą rolą Florence Pugh.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj