Ozark to produkcja, która opowiada historię Marty'ego Byrde'a, z pozoru zwykłego doradcy finansowego, przykładnego męża i ojca, który po odpracowaniu kilku godzin w firmie wraca do przytulnego domu na rodzinną kolację. Nic bardziej mylnego. Marty po godzinach zajmuje się praniem brudnych pieniędzy dla drugiego co do wielkości meksykańskiego kartelu. Jednak pewne złe decyzje jego wspólnika doprowadzają do tego, że Marty znajduje się w poważnych tarapatach. Zmuszony jest do wyjazdu z rodziną z Chicago i przeniesienia się do kurortu w miejscowości Ozark w Missouri. Jednak sama banicja nie rozwiąże jego kłopotów. W nowym miejscu zamieszkania ma za zadanie wyprać 500 milionów dolarów należących do kartelu. Twórcy serialu w bardzo ciekawy sposób ukazali świat, który widzimy na ekranie. Ozark jest tutaj ukazane jako miejsce, gdzie stykają się różne życiowe filozofie, sposoby bycia i traktowania rzeczywistości. Producenci wymyślili sobie pewną interesującą koncepcję. W obrazie Ozark możemy łatwo dostrzec podobieństwa do miasteczek Fargo i Twin Peaks. Wielu dziwnych obywateli ze swoimi równie nienormalnymi zachowaniami, tajemnice, które kłębią się za każdym rogiem i szemrane interesy kwitnące na podatnym społecznym gruncie to chleb powszedni świata, który możemy zobaczyć w Ozark. Całość tworzy bardzo klimatyczny miszmasz, w który można bez zastanowienia wsiąknąć i mimo całego jego brudu dobrze bawić się w czasie zgłębiania kolejnych elementów społecznego środowiska tej mało poczciwej mieściny. Ozark jest w tym wypadku ukazane jako raczej przedsionek piekła niż spokojny kurort wypoczynkowy, który reprezentuje na folderach. To miejsce kaźni dla osób, które wybrały to miasteczko jako kolejny punkt na mapie swojej egzystencji. Twórcy doskonale czują ten specyficzny klimat i bardzo sprawnie budują go z odcinka na odcinek co jest dużym plusem. Jednak starania, aby stworzyć pewien rodzaj działającej na psychikę i emocje widza krainy bezprawia rzutuje w tym wypadku na fabułę produkcji. Bardzo ciekawy wątek kryminalny związany z zadaniem Marty'ego, które dostał od kartelu odchodzi w pewnym momencie na bok, aby dać szansę dla rozwoju wątków obyczajowych takich jak relacje rodzinne i interakcje społeczne w miasteczku. Wszystko byłoby dobrze, gdyby nie to, że te historie nie są już tak absorbujące jak główny wątek. Twórcy wykreowali bardzo dobre podwaliny pod społeczny charakter serialu, jednak fabularnie ta baza została słabo wykorzystana. Jednym z elementów, które drażnią, jest nieciekawa relacja Marty'ego i jego żony, którzy przeżywają małżeński kryzys, co w pewnym momencie staje się po prostu męczącym zapychaczem czasu ekranowego. Może trochę ten watek rehabilituje się w finale sezonu, jednak nadal pozostaje niesmak. Brakuje w interakcji pomiędzy tymi postaciami jakiegokolwiek punktu zaczepienia, w którym możemy stwierdzić, że ten element jest mocną stroną przedstawionej opowieści. Jednak, gdy już do głosu dochodzą wątki kryminalne serial zmienia swoje oblicze o 180 stopni i widz może naprawdę poczuć dreszcz na plecach. Kolejne biznesy Marty'ego, mający na celu spłacić dług wobec kartelu, twórcy piętrzą jak zmyślną piramidę z silną podstawą w postaci ekonomicznego zmysłu głównego bohatera. Ozark zawiera ciekawy pierwiastek gatunku gangsterskiego i to doskonale widać gołym okiem, wystarczy spojrzeć na poszczególne rozmowy pomiędzy Martym a jego mocodawcami bądź przeciwnikami na drodze do spokoju. Oponenci zachowują zimną krew, podają każdą linijkę dialogu z dozą przeszywającej grozy. Do tego dostajemy tak kultowe elementy opowieści gangsterskiej, jak mafijne egzekucje czy przesyłki zawierające ostrzeżenie od kartelu. Intryga związana ze śledztwem w sprawie siatki handlarzy narkotyków została bardzo sprawnie zawiązana, napięcie jest stopniowane powoli, jednak w pewnym momencie zostaje przerwane i we wszystko wkrada się chaos, co bardzo wpływa na tempo prowadzenia narracji, która zaczyna się przeciągać w nieskończoność i nużyć widza. Szkoda, bo wątek kryminalny w tym serialu jest naprawdę bardzo dobry. Brawa należą się jednak dla Jason Bateman, który bardzo dobrze sprawdza się jako trochę znudzony i zobojętniony życiem Marty. Ta postać jest ciekawym połączeniem stonowanego flegmatyzmu z zadziwiająca ekspresyjnością i ekstrawertyzmem. W jednej chwili zupełnie znudzony wszystkim co go otacza, w następnej sytuacji już pewny siebie, pełen charyzmy współpracownik kartelu, który niszczy każdą przeszkodę w drodze do celu. To bardzo dobra postać, pełna sprzeczności, której jesteśmy w stanie kibicować i martwić się o jej los, mimo podejmowanych przez niego decyzji, w wielu przypadkach bardzo moralnie sprzecznych. Interesującą postacią jest także Ruth, młoda, zadziorna dziewczyna, która w pewnym momencie staje się wspólniczką Marty'ego. Charyzmatyczna, wygadana, błyskotliwa i przebiegła posiada wszystkie cechy, by zostać ulubienicą widzów. Jednak w pewnym momencie ten fantastyczny potencjał zostaje zaprzepaszczony przez twórców. Ruth schodzi na margines całej historii by powrócić pod koniec, ale już wtedy nie jest to ta sama postać, którą polubiliśmy na początku. To był bardzo zły wybór fabularny scenarzystów, aby odsunąć Ruth na boczny tor. Większość postaci w tym serialu stanowi natomiast niezgrabne tło dla losów głównego bohatera. Współlokator rodziny jest tylko po to, aby rzucić kilka nic nie znaczących rad. Wendy, żona Marty'ego to wiecznie rozhisteryzowana kobieta, która szuka atencji wszystkich wokół. Syn głównego bohatera, Jonah to chłopiec, który odkrywa swoje bardzo dziwne zainteresowania, co w ogóle nie jest wytłumaczone w serialu i potraktowane po macoszemu. Charlotte, córka Mart'ego to stereotypowa, zbuntowana nastolatka, która neguje wszystko wokół. Nawet agent FBI, który prowadzi śledztwo w sprawie kartelu nie wzbudza respektu, wydaje się kompletnie niepotrzebny w tej historii. Na tym tle wybijają się jednak postacie antagonistów, przedstawiciel kartelu Dell oraz rodzina Snellów, która trzęsie rynkiem heroiny w okolicy. Pierwszy to dostojny meksykański przedstawiciel klasy średniej, który w okrutny sposób rozprawia się z przeciwnikami, drudzy zaś to stereotypowi Amerykanie z prowincji, bardzo konserwatywni i ksenofobiczni. Starcie tych dwóch filozofii w jednej ze scen doskonale odzwierciedla także dzisiejszy podział społeczeństwa w USA. Snellowie reprezentują stare społeczeństwo amerykańskie, Dell nowoczesne zróżnicowane kulturowo. Ich metody działania także się różnią. Snellowie dają się czasami ponieść emocjom, podczas gdy Dell planuje wszystko na zimno. Te odmienne charaktery czynią z nich ciekawe zestawienie antagonistów w tym serialu. Groźni, przebiegli, okrutni, z zawsze świetną historią w zanadrzu, która pasuje do każdej sytuacji choćby sceny egzekucji. Za te czarne charaktery notuje twórcom wielki plus. Ozark to serial, który dobre odcinki przeplata z tymi nudnymi i słabymi narracyjnie. W produkcji Netflixa znajdziemy pełno sprzeczności. Świetnie napisane postacie wspierane są przez kompletnie bezbarwnych bohaterów a doskonały klimat świata przedstawionego nie zawsze podparty jest dobrą historią. Nie zmienia to faktu, że można obejrzeć pierwszy sezon tej produkcji bez zgrzytania zębami.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj