Uwaga! Recenzja zawiera spoilery!

W Mystic Falls robi się gorąco. Coraz więcej osób za wszelką cenę pragnie dotrzeć do cudownego lekarstwa na wampiryzm. Niektórzy bohaterowie zachowują się tak, jakby mieli klapki na oczach, a inni w końcu się ich pozbyli. Bonnie wreszcie poznała mroczną stronę swojego cudownego profesora i choć uznała jego poczynania za raczej nieakceptowalne, to wcale nie powiedziałabym, że Shane straci swoją tajną broń. Mistrz manipulacji postanowił zagrać najwyższą kartą i sprytnie wykorzystać fakt, że Bonnie ma spore poczucie winy z powodu losu, jaki spotkał jej babcię.

Metodą małych kroczków bohaterowie serialu zbliżają się do swojego celu. Profesor Shane ze swojej listy odhaczyć może już zdobycie kamienia nagrobnego, zmanipulowanie potrzebnej czarownicy i udział w zamordowaniu tuzina ludzi. Klausowi też wcale nie powodzi się źle – posiada w końcu swojego prywatnego łowcę wampirów i dba o każdy pojawiający się na jego ciele centymetr tatuażu-mapy. Wydaje się zatem, że drużyna numer trzy jest daleko w tyle za swoimi rywalami. Stefan i Rebekah własnych pomysłów na zdobycie lekarstwa na razie nie mają, ale zawsze mogą utrudnić życie innym.

[image-browser playlist="595346" suggest=""]©2013 The CW

Stefan i Rebekah na początek postanowili popsuć szyki profesorowi i ukraść mu kamień nagrobny. Jednak nie oni jedni mieli na niego chrapkę. Wyszło więc przy okazji, że najprawdopodobniej lekarstwo na wampiryzm próbuje zdobyć ktoś jeszcze, niewiadomo jednak kto. Bohaterowie pewnie nie prędko poznają odpowiedź na to nurtujące pytanie, gdyż jedyna wskazówka - w postaci niedoszłego złodzieja - wolała ogryźć sobie język i wbić sztylet w szyję, niż wyjawić jakiekolwiek informacje. Jak błyskotliwie zauważył Stefan, był to najprawdopodobniej wynik zauroczenia. Można zatem pokusić się o stwierdzenie, że zapewne stoi za tym wszystkim kolejny wampir. Ktoś kogo znamy? Czy może zupełnie nowa postać? Mam nadzieję, że scenarzyści nas zaskoczą. Choć niewykluczone, że to po prostu Kol, który tak bardzo boi się ewentualnego wskrzeszenia Silasa, że zrobi wszystko, by temu zapobiec.

Przy okazji realizacji planu dotyczącego lekarstwa, Rebekah próbuje na dobre pojednać się ze Stefanem. Przypomina mu o przeszłości, którą wspólnie dzielili, o czasach, w których byli sobie naprawdę bliscy. Slavatore ulega urokowi wampirzycy i postanawia upiec dwie pieczenie na jednym ogniu – odegrać się na Elenie i Damonie, a przy okazji zaserwować sobie odrobinę przyjemności, tym razem w wersji blond.

[image-browser playlist="595347" suggest=""]©2013 The CW

A propos blondynek… (tych przysłowiowych tym razem). Elena jak to Elena – wciąż rozczarowuje. Jeśli nie swoją bezbarwnością, to osobliwymi pomysłami pod tytułem „zabijmy Kola”. No tak, zamordowanie kilkunastu niewinnych wampirów nie mieściło się w głowie dobrotliwej Elenie. Lepiej zabić raz a dobrze. Bowiem śmierć Kola pociągnie za sobą zagładę być może nawet dziesiątek tysięcy innych wampirów, które wywodzą się z linii Kola. No ale tej zagłady piękne oczy Eleny widzieć nie będą, a Jeremy swoje ręce splami krwią tylko raz. A jak wiadomo – czego oczy nie widzą…

Wydaje się, że póki co najgorzej na zaciętej rywalizacji o lekarstwo wyszedł Damon. Nie dość, że został zauroczony przez Kola, by zabić Jeremiego, to obecnie los starszego z braci Salvatore spoczywa w rękach Stefana, któremu już wcale tak dobrze z oczu nie patrzy.

Jedenasty odcinek nie był ani zbytnio porywający, ani zaskakujący. Poziomem dorównywał poprzedniemu epizodowi. Wydaje się, że twórcy serialu szykują powoli grunt pod to, co wydarzy się już niebawem. Oby cierpliwość fanów Pamiętników wampirów została sowicie nagrodzona.

Ocena: 7/10

To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj