Pamiętniki wampirów ("The Vampire Diaries") zaczynają się od wiewiórkożercy Stefana uciekającego do stumilowego lasu - czyli byle dalej od wspomnień. Problemy zaczynają się, gdy jego niedoszła dziewczyna ożywa i łaknie krwi, a także zaczyna mu robić awantury. Faza starego dobrego małżeństwa pijącego krew nieuchronnie się rozpoczęła. Pora wracać do rodzinki i to w jej ręce oddać pojętne dziewczę zwane Ivy.
Cóż, określenie Caroline rodzinką nie będzie tu zbyt trafne - niedoszła przyszła rozwścieczona eks lepiej zda egzamin. Trzeba przyznać, że już ciekawszy jest wątek Tylera i czarownicy. Umierający człowiek, staranowanie kilkudziesięciu studentów, klątwa czyhająca za rogiem… i wrażliwe serce blond baby jagi ujawniające się światu. Można się nawet wzruszyć, jeśli mnie spytacie o zdanie. Zagadkowe stają się losy seksownej pani doktor z lokalnego szpitala, która opiera się - dosłownie - urokowi Alarica. To, jak rozwiąże kwestię nieudanej randki nasz ukochany profesor, interesuje bardziej niż osoba, która złapała w locie brandy, nim ta stała się metafizyczną nicością roztrzaskaną na kamieniu.
[video-browser playlist="632935" suggest=""]
Zdaje się, że wszystko na temat Pamiętników wampirów zostało już powiedziane. Powroty naprawdę nikogo nie dziwią. No, może poza tym, że reżyserzy zdecydowali się na wykluczenie z fabuły fenomenalnej postaci - Khaia. Tylko czy aby na pewno? Znani ze swojego talentu do wskrzeszania i odnawiania historii postaci, które były już w ślepych zaułkach, z pewnością będą w stanie coś wymyślić. Wszyscy aktorzy, dzięki którym "TVD" zyskały sławę, teraz blakną w blaskach fleszy i kamer. Ich gra jest coraz mniej przekonująca, a w dorosłości, w którą wkroczyli, zagubili umiejętność przekazywania emocji, jak to miało miejsce jeszcze kilka lat temu. Tak stało się ze wszystkimi serialami młodzieżowymi, które cieszyły się popularnością. Wystarczy wymienić Beverly Hills, 90210 czy Plotkarę. O sezon, dwa za dużo. Byle tylko, brnąc z uporem ku końcowi, Pamiętniki wampirów nie pozostawiły po sobie niesmaku, który skutecznie zniszczy wszystko, na co ta wyjątkowa ekipa poświęciła niemałą część swojej kariery.
Czytaj również: Daty jesiennych finałów "Arrow", "The Flash" i innych
Osobowości postaci, kiedyś tak wyraziste i nie do podrobienia, teraz nakładają się na siebie i przenikają. Nie można z czystym sumieniem powiedzieć, by Stefan był tym samym prawym braciszkiem, a Elena - nieskalaną dziewczyną zdolną do podwójnej miłości. Brak prawdziwych wydarzeń i emocji. Sezon 6 przypomina bardziej show, którego uczestnicy walczą o przetrwanie i pozostanie w grze. Choć wydaje się, że widzowie najchętniej wyeliminowaliby z anteny cały "program"...