Wątek króla Henryka i królowej Katarzyny przypomina marnej jakości sitcom, który ma nas bawić przedstawioną niezręcznością, irracjonalnym zachowaniem i oderwaniem od rzeczywistości. Naturalnie, że konwencja serialu wymaga od widzów dystansu, ale na początku sezonu twórcy bardziej trzymali się ram stworzonego przez siebie świata, gdzie ta cała opowieść była poważniejsza i dojrzalsza. Ostatnio serial zaczął kierować się w stronę parodii, kompletnie psując koncept stworzony na samym początku. Polityka i intrygi gdzieś uleciały, ustępując miejsca miałkim obyczajowym wątkom, które nie dostarczają wrażeń. Jednakże to, co zrobiono z królową i królem Francji w czternastym odcinku, woła o pomstę do nieba. Oboje wspólnie łażą po pałacu, by posprzątać bałagań związany z niefortunną śmiercią siostry jakiegoś księcia. Może momentami te sceny są nawet zabawne, ale chodzi tu raczej o śmiech przez łzy spowodowane tym, w jak absurdalny sposób scenarzyści odzierają dwie normalne postacie z jakiejkolwiek godności. Chociaż i tak w tych scenach Katarzyna wychodzi z twarzą dzięki typowej dla siebie dwulicowości i ironii.
Reign cierpi przez oparcie fabuły na amatorsko zrealizowanych wątkach miłosnych i obyczajowych, podczas gdy pierwsze skrzypce powinna grać polityka i intrygi. Sam fakt, że Franciszek i Lola wspólnie cieszyli się swoim towarzystwem w łóżku, jest już głupotą, przez którą trudno traktować Reign poważnie. Rozumiem luźne podejście do tematu, ale serial staje się za bardzo współczesny, ponieważ zachowania postaci coraz bardziej odbiegają od tego, jakie powinny być. Dlatego motyw z ciążą Loli, próbą dokonania aborcji i obrażeniem się Marii może jedynie wywołać westchnienie znużenia.
[video-browser playlist="634101" suggest=""]
Serial zyskałby, gdyby w istocie Bash pojechał do Hiszpanii i byłby spokój, ale nie - musiał znaleźć byłą kochankę brata i potajemnie przyprowadzić ją do pałacu. Ochrona w tym zamku musi być tragiczna, skoro szlachetnie urodzeni wychodzą z niego i wracają kiedy tylko chcą, pozostawieni samym sobie. Trudno powiedzieć, kto tak naprawdę chciał zabić Basha, ale wygląda na to, że tym razem Franciszek jest niewinny. Pewnie matka Marii maczała w tym palce.
Reign oferuje nam prawdopodobnie najgorszy i najbardziej absurdalny odcinek sezonu. Źle się dzieje z tym serialem, gdyż rozwija się w bardzo niedobrym kierunku.