Mateusz wiedzie dość przeciętny żywot, a w jego życiu brak jest jakichś jaśniejszych punktów. Nieudane małżeństwo, monotonna praca w policji, którą dodatkowo uprzykrza upierdliwy przełożony i brak wyraźnych perspektyw na zmianę. Tak jest do chwili, w której mężczyzna przez Internet poznaje Patrycję, jak się szybko okazuje - kobietę swoich marzeń. Powoli wszystko się układa, co tylko potwierdza oferta gry w nowym serialu "Śledczy". Kiedy już Mateuszowi wydaje się, że los w końcu okazał się dla niego łaskawy, osoby z jego najbliższego otoczenia zaczynają ginąć w niewyjaśnionych okolicznościach. Śmierć z każdym dniem zdaje się być o krok bliżej, a zszargane nerwy może ukoić jedynie alkohol. Pozbawiająca tchu pętla zaciska się coraz mocniej.

Kto zetknął się wcześniej z twórczością krakowskiego pisarza, ten wie, że historie, które opowiada, niełatwo jednoznacznie sklasyfikować. Niby jest to literatura grozy, ale nie do końca, bo Kyrcz najwięcej miejsca poświęca stronie obyczajowej. Skupia się na problemach bohaterów, poddaje analizie otaczającą nas rzeczywistość, nierzadko oceniając ją chłodnym okiem, a także nie stroni od zjadliwych, aczkolwiek zabawnych, uwag i komentarzy dotyczących negatywnej strony polskiego społeczeństwa. Opowieści wychodzące spod jego pióra to przeważnie bliska nam szara codzienność z ponurymi blokowiskami w tle. Podwójna pętla również wpasowuje się w te ramy, elementy grozy spychając na nieco dalszy plan.

Centralną postacią historii jest Mateusz, z którym bardzo szybko przyjdzie nam się zżyć za sprawą pierwszoosobowej narracji. To bez wątpienia jeden z najmocniejszych elementów najnowszego dzieła współautora Efemerydy. Główny bohater z charakterystyczną dla siebie ironią relacjonuje bieżące wydarzenia, zalewając czytelnika strumieniem świadomości i nierzadko doprowadzając go do śmiechu. Luzacki styl bycia nadaje Mateuszowi wiarygodności i sprawia, że łatwiej z nim sympatyzować. Z drugiej strony bywa chwilami wymuszony i zwyczajnie nie pasuje do powagi sytuacji, przez co zdarza się, że traci realizm zachowań. Nie jest to jednak głęboka rysa na jakże gładkiej powierzchni tej powieści.

Imponuje natomiast świat przedstawiony, podobnie jak i sposób prowadzenia akcji. Kyrcz nie sili się na efekciarstwo; zamiast tego ukazuje nam bardzo przyziemne realia, które doskonale znamy. Dla przykładu - praca w policji to raczej żmudna papierkowa robota i użeranie się z nieprzyjemnym szefem, który wśród podwładnych zyskał przydomek Wampira, aniżeli podnoszące adrenalinę pościgi i strzelaniny. Co prawda nie bez znaczenia pozostaje tutaj fakt, że pisarz jest zawodowym oficerem, ale i tak stanowi to miłą odmianę. To samo tyczy się samych wydarzeń, które nie pędzą na złamanie karku, ale konsekwentnie rozwijają się w niespiesznym, właściwym dla siebie tempie. Dzięki temu łatwiej wczuć się w opowieść i zaangażować emocjonalnie, na spokojnie przetrawiając to, co rozgrywa się na kolejnych stronach.

Niewątpliwą zaletą Podwójnej pętli jest jej nieprzewidywalność. Tak naprawdę do ostatniego rozdziału nie wiadomo, kto winny jest brutalnych morderstw. W trakcie lektury naprzemiennie będziemy typować siły nieczyste, przyjaciół Mateusza, a nawet jego samego, zarzucając mu schizofrenię tudzież inne rozdwojenie jaźni, a i tak zapewne nie uda nam się przedwcześnie poznać prawdy. Szkoda tylko, że autor nie postarał się o nieco lepsze rozłożenie akcentów, gdyż ta mroczna i bardziej krwawa strona fabuły w większości skondensowana została w trzecim akcie. Gdyby tak więcej uwagi poświęcono wiszącemu nad głównym bohaterem fatum w pierwszej połowie, wówczas finał swoim dynamizmem nie odstawałby tak od reszty książki.

Podwójna pętla to kawał solidnego czytadła, które łączy w sobie elementy powieści obyczajowej, kryminału, horroru, a poniekąd także groteski, z którą Kyrcz od jakiegoś czasu romansuje. Idealna pozycja dla osób, które w literaturze cenią sobie żywych bohaterów, błyskotliwe poczucie humoru, a także umiejętne przedstawienie otaczającego nas świata. Pomimo drobnych wad, od lektury odciągnąć nas może jedynie widok słowa "Koniec", na który raczej nie przyjdzie nam zbyt długo czekać, bo powieść do najobszerniejszych nie należy - i to chyba jest jej jedyna istotna wada.

To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj