Serial Pitch jest czymś pomiędzy historyjką przyjemną i luźną a taką, która aspiruje do bycia poważną, poruszającą ciekawą i kontrowersyjną tematykę. Sam fakt, że śledzimy losy pierwszej kobiety w najważniejszej lidze baseballa, gdzie gra ona z mężczyznami, jest rzeczą z ogromnym potencjałem, który jest solidnie wykorzystywany. Poruszanie kwestii seksistowskiego zachowania (wątek trenera), trudności, jakie napotykają kobiety w sporcie, inspiracji, jakimi są one dla młodych dziewcząt, czy problemów dotyczących relacji z innymi graczami to coś naprawdę interesującego. Nie brak też tematu kultu celebryty (w końcu bohaterka jest najsłynniejszą kobietą na świecie) i znaczenia dla opinii publicznej czy też kwestii gwałtu dokonanego przez bogatego dzieciaka z college'u, która wyraźnie jest inspirowana głośną, prawdziwą historią. W takich momentach, gdy serial porusza w sposób interesujący tego typu wątki, jest naprawdę dobrze. To może się podobać, bo niegłupio mówi o ważnych sprawach. O dziwo, wszystko rozwija się dość powoli, ale naturalnie i bez niepotrzebnego zagmatwania. Twórcy dobrze opierają całość na barkach bohaterki, która nie tylko musi dojrzeć do tego, kim z dnia na dzień się stała, ale także zmaga się z przeciwnościami losu. Udaje się sprawić, że nie tylko wciągamy się w tę opowieść, ale jeszcze się nią emocjonujemy. Serial momentami budzi emocje, kiedy twórcy dobrze opierają sceny na pewnych prostych, ale skutecznych zagraniach. Świetnie rozwijają Ginny, która staje się pewniejsza siebie i ciekawsza, szczególnie gdy zdobywa szacunek ciężką pracą i zaskakującymi decyzjami na boisku. Wydarzenia związane z walką z miotaczem dobrze nakręciły opowieść, dodały jej więcej humoru i naprawdę stały się interesujące. Dobrze też wygląda postać weterana, Lawsona, którego relacja z Ginny jest zabawna (rywalizacja w siłowni), wzbudza on emocje (problemy z żoną) i po prostu staje się kimś, kto jest ważnym graczem w tym serialu. Na szczęście kolejne odcinki nie wprowadzają niepotrzebnie żadnych wątków nadprzyrodzonych czy wizji. Sceny retrospekcji przydają większego wyrazu samej Ginny i wyjaśniają istotne aspekty obu odcinków, czyli jej relacje z agentką oraz byłym chłopakiem. Wątki te pozwalają lepiej zrozumieć, co ukształtowało bohaterkę, dlaczego stała się dzięki temu silniejsza, a same w sobie są interesującym uzupełnieniem. Największą zaletą Pitch jest jednak to, że ten serial po prostu świetnie się ogląda. Mecze baseballa wywołują emocje, historia ciekawi i nie rozwija się sztampowym torem, a relacja pomiędzy Ginny i innymi bohaterami interesująco się zmienia. Nie brak w tym luzu, humoru i poruszania ważnych spraw. Zdarzają się momenty trochę zbyt idealistyczne, ckliwe, ale to nie przykrywa faktu, że mamy do czynienia z serialem dającym naprawdę dużo frajdy.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj