Helena w kolejnych dwóch odcinkach wyrasta na wyrazistszą, ciekawszą i sympatyczniejszą postać, niż kiedykolwiek moglibyśmy się tego spodziewać. Nieźle udaje się wykorzystać reperkusje cliffhangera czwartego odcinka, w którym, co raczej było oczywiste, Helena ratuje Sarę. Oglądanie Heleny, która w całej swoje dziwności próbuje dogadać się z Sarą, sprawia nie lada frajdę. Sporo emocji pojawia się też w końcówce piątego odcinka, kiedy Sara prosi Helenę o rzucenie snajperki. Tutaj Tatiana Maslany ponownie imponuje emocjonalną ekspresją w scenie, w której przecież gra sama ze sobą. W szóstym epizodzie widzimy kolejny majstersztyk w wykonaniu aktorki, która z Heleny robi mojego nowego ulubionego klona. Jej wyprawa z Sarą bawi, wzrusza i cieszy, szczególnie gdy Helena idzie do baru się napić. Razi jednak zachowanie Sary po bójce, bo jest irracjonalne i głupie. Widzi, że Helena się stara, chce być dobra i chce budować tę relację, a ta ją po prostu porzuca. Jasne, jeszcze długa droga, zanim staną się siostrami, ale logicznie rzec biorąc, lepiej mieć Helenę za sojuszniczkę, a nie wroga. Sarze nigdzie się tak naprawdę nie spieszyło, więc decyzja postaci jest strasznie niedorzeczna, zwłaszcza w obliczu powrotu Heleny do fanatyków.

Gdzieś kompletnie zniknął pomysł na postać Paula. O ile w pierwszym sezonie jako monitor miał pewną rolę do odegrania, to teraz stoi gdzieś w tle i jest tak naprawdę popychadłem. W piątym odcinku służy tylko i wyłącznie do podkreślenia dominującej osobowości Rachel w scenie ich seksualnego zbliżenia. W szóstym natomiast jest jej zwyczajnym siepaczem, który zatracił gdzieś swoją osobowość. Razi wykorzystanie tego bohatera, który momentami wydaje się obecny w serialu tylko dlatego, że aktor ma podpisany kontrakt. Oby jego sojusz z panią S związany był z jakimś ciekawszym pomysłem, bo na razie ten element rozczarowuje.

Dotychczas niewiele wiedzieliśmy o intrydze klonów, ale w końcu twórcy odkrywają nowe elementy układanki. W tym aspekcie bryluje odcinek szósty, który potrafi zaintrygować i usatysfakcjonować - nawet w momencie, gdy oferuje zbyt oczywiste prawdy związane z postacią doktora Leekiego.

[video-browser playlist="635121" suggest=""]

W odcinkach tych pałeczkę pierwszeństwa trzyma Helena, ale swój wyraźny epizod zaznacza także Allison. Szkoda, że na drugi plan zepchnięto najlepszą postać, ale te kilka scen na odwyku pozwala przypomnieć, dlaczego tak naprawdę ją lubimy. Tatiana jako Allison wzbudza sympatię momentalnie, a jej zachowanie wobec męża i sytuacji, w której się znajduje, potrafi być zabawne i... niekonwencjonalne. Wątek infiltracji przez partnerkę Arta wydaje się trochę wymuszony i niepotrzebny. Po co zapychać fabułę mało ciekawą historią poboczną, gdy w opowieści o klonach drzemie potencjał na o wiele więcej?

Na pewno naukowi fanatycy religijni są ciekawsi od sztampowych z pierwszego sezonu, bo sami w sobie są niebezpieczniejszymi i poważniejszymi przeciwnikami. Ich wątek potrafi zaciekawić niezłymi pomysłami i atrakcyjnymi rozwiązaniami, które mogą przynieść w przyszłości sporo emocji. Liczę jednak, że szybko to się zakończy, bo ciągłe wałkowanie tematu bogobojnych osób, które nie traktują klonów jak ludzi, może w końcu zacząć męczyć. Tu potrzebny jest powiew świeżości.

Może takim nowym, intrygującym elementem będzie Cal, ojciec Kiry? Na razie tak naprawdę nic o nim nie wiemy, ale kilka momentów z obu odcinków sugeruje większą tajemnicę. Dodatkowe dokumenty, broń i pieniądze mogą zwiastować, że ma on więcej wspólnego z całą konspiracją, niż na razie twórcy zdradzają. Istnieje jednak ryzyko przesadzenia i zbytniego przekombinowania powiązań.

Orphan Black nie imponuje ostatnio błyskotliwą historią pełną zwrotów akcji, emocji i wyjątkowych postaci drugoplanowych, ale dzięki Tatianie Maslany i wyrazistości jej bohaterek serial wciąż ogląda się fantastycznie. Wszelkie niedociągnięcia przestają być istotne w momencie, gdy oglądamy Helenę w akcji, która, jak tak dalej pójdzie, może szybko zastąpić Allison w roli ulubionego klona fanów tej produkcji.

To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj