Gartha Ennisa nie trzeba przedstawiać żadnemu miłośnikowi opowieści  graficznych dla dorosłych. To pomysłowy scenarzysta, który ma na swoim koncie dwa gorące tytuły, udanie zekranizowane w postaci krwawych seriali. Chodzi o wspomnianego Kaznodzieję, surowo rozliczającego się z grzechami współczesnego świata i religią katolicką oraz Chłopaków, czyli krytyczne spojrzenie na superbohaterski mit. Z innych serii tworzonych przez Ennisa warto przywołać komiksy z cyklu Hellblazer, Opowieści wojenne, Pielgrzyma czy albumy z Sędzią Dreddem. Irlandzki mistrz pióra uwielbia pisać historie o twardych bohaterach z zasadami, którzy działają na granicy prawa i surowo wymierzają sprawiedliwość. Dlatego też, tak doskonale radzi sobie w świecie Punishera. Recenzowany album złożony jest z pięciu opowieści, które koncentrują się na różnych etapach z życia Franka Castle, a także historii o potężnym wrogu tytułowego mściciela, czarnoskórym gigancie, Barrakudzie. Otwierająca nowela (Narodziny), wydana przed laty w Polsce przez oficynę Mandragora, to wstrząsająca wizyta podczas wietnamskiej wojny, w której brał udział Castle. To jednocześnie ostatnia misja Pogromcy w amerykańskiej armii oraz swoista geneza jego morderczej natury. Scenarzysta Chłopaków w bezpośredni sposób ukazuje wojenną zawieruchę, piekło konfliktów zbrojnych, przerażającą stronę ludzkiej psychiki, lęki i traumy ofiar. Kolosalną rolę odgrywają tutaj brutalne ilustracje Daricka Robertsona (Transmetropolitan), różne oblicza wojny oraz sylwetki amerykańskich żołnierzy, przede wszystkim młodego Franka Castle’a. W zupełnie innym tonie jest kolejna opowieść, zatytułowana Barrakuda MAX. Główną rolę odgrywa tutaj zaciekły wróg Punishera, muskularny psychopata o mocno zwichrowanej osobowości. Barrakuda wypełnia misję na zlecenie mafijnego bossa. Jego celem jest narkotykowy baron, a niecodziennym pomocnikiem, chory na hemofilię chudy okularnik Oswald – syn wspomnianego bossa, pieszczotliwie nazywany przez Barrakudę, Hemo. Na drugim planie pojawiają się równie interesujące postaci: płatny zabójca i oddany druh czarnego kolosa, transwestyta Półka,  gwiazda kina porno (Wanda) oraz nietykalny księgowy mafii, Jonathan Digby. Ennis serwuje nam tutaj czystą akcję, dużą dawkę przemocy, niepohamowanej brutalności oraz czarnego humoru – tematy, w których twórca Kaznodziei sprawdza się wyśmienicie.
Źródło: Świat Komiksu
Pozostałe opowieści zebrane w rzeczonym tomie są napisane w dużo cięższym klimacie. Tygrys opowiada o młodzieńczych latach Franka i ponurej wizji tamtych czasów. Młody Castle poznaje wtedy barbarzyńskie mechanizmy funkcjonowania świata, prym silniejszego i ogromną władzę, jaką dzierżą mafiosi i gangsterzy. W tle przewijają się fragmenty słynnego wiersza Williama Blake’a, które potęgują grozę tej wstrząsającej historii. Cela prezentuje natomiast misterny plan zemsty Punishera na złoczyńcach odpowiedzialnych za śmierć jego żony i dzieci. Urodzony zabijaka specjalnie trafia do więzienia i doprowadza do ogólnego chaosu, aby rozprawić się z piątką gangsterów. Wielką rolę w tej noweli pełnią mocno realistyczne rysunki Lewisa LaRosy oraz posępna, ciemna kolorystyka.
Nieco słabiej wypada nowela Koniec z rysunkami Richarda Corbena (Hellboy), czyli postapokaliptyczna wizja świata w niedalekiej przyszłości z wiekowym Punisherem podróżującym po wyniszczającej ziemi. Jest to zdecydowanie zbyt krótka historia, z mało zadowalającym zakończeniem. Po Ennisie można spodziewać się znacznie lepszych opowieści. Na koniec Pluton – kolejna podróż do Wietnamu, opowiadana tym razem przez grupę wiekowych mężczyzn, którzy przeżyli ten koszmar. Czterech starszych weteranów wspomina wojnę i dzielnego Franka Castle’a, tocząc rozmowy z autorem piszącym książkę o Punisherze. Gawędziarki ton historii, ukazanie wojny z różnych punktów widzenia (także od strony Wietnamczyków), trudne wybory oraz powszechne okrucieństwo to najmocniejsze akordy tej uwertury bólu i cierpienia. Udanie prezentują się rysunki etatowego ilustratora serii Punisher MAX, Gorana Parlova. Niniejszy tom należy uznać za powrót w chwale Gartha Ennisa – poprzedni tom został napisany przez innych twórców. Niestety to jednocześnie swoiste pożegnanie Irlandczyka z owym tytułem. Pałeczkę przejął po nich równie utalentowany Jason Aaron (Skalp), wspierany przez Steve’a Dillona (Kaznodzieja). Zapowiada się przednia zabawa.  
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj