Kiedy do małego miasteczka na końcu świata przyjeżdża Lena, życie Ethana zmienia się z dnia na dzień. Enigmatyczna (bo blada) i oryginalna (bo czyta Bukowskiego) dziewczyna od razu zawraca jego uwagę. Co więcej okazuje się, że choć nigdy wcześniej się nie spotkali, to Ethan właśnie o niej śnił od kilku miesięcy. Chyba nikt nie będzie zdziwiony, jeśli napiszę, że ona śniła o nim także. Wydaje się, że Lena i Ethan są dla siebie przeznaczeni i prawie natychmiast obdarzają się gorącym uczuciem. Miłością na całe życie, oczywiście.

Problem w tym, że Lena nie jest zwykłą śmiertelniczką. To Obdarzona, osoba o niezwykłej mocy, która może stać się dobra lub zła - zależnie od jej prawdziwej natury, która ujawni się dniu szesnastych urodzin dziewczyny. Obdarzona zaś nie może kochać śmiertelnika. I to jest dokładnie cała oś fabularna, na której zawieszony został film. Kontynuując oglądanie można zobaczyć, jak na drodze do szczęścia zakochanych stają co raz to inne przeszkody. Mamy więc mrocznego wuja, rozkosznie złą kuzynkę, szaloną matkę i klątwę. Oczywistym jest, że bez klątwy do przezwyciężenia nie byłoby takiej dramaturgii.

Lena i Ethan zmagają się z losem, próbując wszelkich sposobów, by być razem, a widz zmaga się z chęcią coraz głośniejszego zgrzytania zębami. {{film|Piękne istoty}} to film słaby. Powiela wszystkie kalki swojego gatunku, nie serwując absolutnie niczego nowego. Jest ckliwie, melodramatycznie, a co gorzej - pseudofilozoficznie, bo film usiłuje być ambitniejszy, niż naprawdę jest.

Jedynym jego atutem jest aktorstwo, które sprawia, że można dotrwać do końca. Genialny Jeremy Irons w roli prawie demonicznego wuja nadaje swojej postaci charyzmę, Emma Thompson wyraźnie bawi się swoją podwójną rolą, a Emmy Rossum jest absolutnie zjawiskowa i można tylko żałować, że nie pojawia się na ekranie jeszcze częściej. Co więcej, nieźle radzą sobie też Alice oraz Alden w rolach głównych bohaterów i robią, co mogą, by dodać swoim postaciom trochę życia i emocji. Nie jest ich winą, że dostali do zagrania sceny głównie płaskie i ckliwe. A radzą sobie pomimo tego. Duże brawa.

Wydanie DVD Pięknych istot zostało zaopatrzone w kilka materiałów dodatkowych, które są dostępne w języku polskim, co bardzo cieszy. Tak samo, jak fakt, że materiału jest całkiem sporo. Szkoda jedynie, że często jest on wtórny - zarówno wypowiedzi aktorów, jak i twórców, powtarzają się. Mimo tego warto je obejrzeć, bo być może dzięki nim komuś uda się spojrzeć na film pod innym kątem i trochę łaskawszym okiem.

Niestety {{film|Piękne istoty}} to kolejny film z gatunku romans fantasy, który na gruncie fabularnym nie wyróżnia się niczym spośród innych tego typu produkcji. Próżno szukać w nim emocji, głębszego przekazu czy porządnego klimatu, który powinien być elementem kluczowym filmu, przedstawiającego inny i (podobno) fascynujący świat. Całkiem jednak możliwe, że dzięki tej produkcji Alice Englert i Aiden Ehrenreich zostaną zauważeni i rozpoczną swoje kariery aktorskie. A jeśli tak się stanie, to z czystym sumieniem stwierdzam, że warto było, aby ten film powstał. 

                            Wydanie DVD
Dodatki: zwiastun, wywiady
Język: angielski - DD 5.1, polski (lektor) - DD 5.1
Napisy: polskie

To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj