Powracamy do sytuacji, w której Jack stracił swój miecz. Ta brutalna walka, przelanie krwi niewinnych i wyrzuty sumienia mają wpływ na to, jak Jack się zmienił. To był pierwszy krok, który skierował go na ścieżkę, na której jest w tym sezonie. Dobrze wyjaśniono mistyczną moc miecza Jacka, który nie jest zwyczajną bronią. Fakt, że to miecz opuścił Jacka, a nie on go zgubił dodaje temu odcinkowi klimatu, który procentuje z każdą minutą. Medytacja Jacka początkowo wydawało się dziwaczna. Czuć jednak w tym pomysł i rękę Tartakovsky'ego, który nie tylko oferuje ciekawy styl animacji (tła rzucają się w oczy), to jeszcze forma rozmowy z mędrcem pozytywnie zaskakuje. Chyba tylko w tym serialu kilkuminutowa scena parzenia herbaty ma sens i ostatecznie doprowadza do odpowiedniej kulminacji. Szczególnie, że jest ona przerywana wątkiem Ashi, który jest zupełnie z innej bajki. Jack powrócił do swojego wizerunku superbohatera z mieczem, ale liczę, że wewnątrz pozostanie sobą. Tym nowym Jackiem po przejściach, który jest ciekawszy i bardziej wyrazisty. Fakt, że z jednej strony mamy to parzenie herbaty, a jednocześnie z drugiej Ashi walczącą z armią orko-podobnych stworów, jest prawdziwym popisem Tartakovsky'ego. Nie tylko dobrze wykorzystuje dobrodziejstwa wysokiej kategorii wiekowej (krew i poziom przemocy!), to jeszcze tworzy to z typowym dla siebie rozmachem. Te sceny może i są przesadzone, ale w tej konwencji działa to wyśmienicie. W końcu też widzimy kulminację przemiany Ashi, która walczy na śmierć i życie o Jacka. Coś, czego wcześniej nie mogliśmy oczekiwać. Ta relacja kształtowała się naturalnie, płynnie i jej zachowanie staje się wiarygodne. Najwięcej emocji i tak wzbudza jej pojedynek z matką. Klimat i napięcie imponują. W ostatnich sekundach pada obietnica starcia z Aku. Pozostaje jedynie liczyć, że ta ostateczna konfrontacja będzie nie tylko trzymać poziom genialnego
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj