Sługa narodu jest oparty na dość prostym koncepcie, idealnie pasującym do obranego gatunku, czyli satyry na rzeczywistość polityczną. Nauczyciel zostaje nagrany, gdy puszczają mu hamulce i mówi, co myśli o polityce w Polsce. Ta scena wyjątkowo udała się twórcom, bo została wzięta prosto z życia. Każdy na pewno kiedyś słyszał o tym, że nie ma na kogo głosować, bo obie strony są złe (choć w serialu padają mocniejsze określenia). Dzięki temu przedstawiona sytuacja jest bardzo wiarygodna. Łatwo uwierzyć w to, że nagranie staje się wiralem. W absurdalnej koncepcji tej produkcji ten aspekt wydaje się niezwykle ważny i udany. Pierwsze pięć odcinków to tak naprawdę wstęp. Serial może okazać się dobry lub wykoleić się na pierwszym zakręcie. Dostajemy obiecujący początek, bo twórcy solidnie wchodzą na poziom absurdu, aby podkręcić komediowy charakter życia politycznego w Polsce. Twórcy wyśmiewają trochę urząd prezydenta – pokazują armię osób ogarniających z każdej strony głowę państwa. W kontrze do tego stawiają bohatera zwyczajnego, który ma ideę zmienić świat. Te skrajności solidnie ze sobą współgrają i mają ogromny potencjał. Nikt nie udaje, że ten serial jest robiony na serio. Nie musimy traktować tego na poważnie, co dobrze wpływa na jakość rozrywki.
foto. materiały prasowe
Na ten moment plusem jest to, że scenarzyści poruszyli wątek rodzinny głównego bohatera. Zobaczycie, jakie konsekwencje będzie miał wybór na prezydenta zwykłego nauczyciela, który nawet nie prowadził kampanii. To odmieni życie jego bliskich. W serialu pokazano całkiem poprawnie wszelkie absurdy polskiej rzeczywistości. Widać, że mamy do czynienia ze świadomymi twórcami, którzy wiedzą, o czym opowiadać, by nas rozbawić. Humor nie raz trafia w punkt i jest na pewno zaletą produkcji. Trudno jednak mówić o serialu Sługa narodu w samych superlatywach. Jest to koncept dość prosty, ale ciekawie przeniesiony na polskie realia. Potrafi rozbawić i zarazem zainteresować widzów, ale nie porywa tak, by czuć większe emocje czy chęć oglądania każdego kolejnego odcinka. Jest nieźle, z potencjałem na więcej.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj