"Strzała Kusziela" autorstwa Jacqueline Carey to pierwszy tom trylogii łączącej w sobie elementy fantasy ze zmysłową erotyką. Książka ta opowiada o losach Fedry nó Delaunay, młodej dziewczyny naznaczonej boskim piętnem, którego nazwa zawarta jest w tytule. Szkarłatna plamka w oku czyni z niej anguissette – osobę, która w bólu znajduje przyjemność. Narracja jest pierwszoosobowa i to właśnie Fedra zaznajamia czytelnika ze swoimi burzliwymi losami oraz realiami świata, w którym przyszło jej żyć. Miejscem akcji jest głównie Terra d’Ange, znajdująca się w alternatywnej wersji średniowiecznej Europy - tworząc swój barwny świat, Carey inspirowała się geografią, historią i wierzeniami. Niezwykle ważną rolę odgrywa w całej powieści religia założona przez Błogosławionego Eluę, powstałego z krwi umierającego na krzyżu mesjasza Yeszuy ben Yosefa i wylanych przez Magdalenę łez. Ów boski potomek wraz z towarzyszącymi mu aniołami głosił swe nauki i założył własne państwo, Terra d’Ange, obecnie zamieszkiwane przez D’Angelinów – potomków Elui i jego pierwszych wyznawców. Lud ten, do którego zalicza się Fedra, odziedziczył po przodkach piękno i tylko jedno przykazanie: „Kochaj jak wola twoja”. To właśnie ów boski nakaz ma ogromne znaczenie dla przedstawionego świata. Ludzka seksualność jest bowiem afirmowana niemalże w każdej postaci, rzecz jasna o ile zaangażowane w stosunek strony wyraziły zgodę i wzajemnie przyjęły swoje zasady. Fedra, naznaczona przez Kusziela, jednego z aniołów, została adeptką Domu, specjalizującą się w zaspokajaniu sadystycznych pragnień różnorodnej klienteli. Oczywiście gra między uległością i panowaniem oraz rządzą i cierpieniem to nie jedyny sposób okazywania uczuć znany D’Angelinom. Jednakże ze względu na znamię noszone przez protagonistkę to właśnie tego typu relacje wysuwają się na pierwszy plan. Fabuła powieści nie kręci się jedynie wokół szeroko rozumianej alkowy, ale pełna jest planów, podszytych pasją podstępów, wzajemnych zależności, zdrad, zemsty i śmierci. Fedra zostaje wyszkolona nie tylko na kurtyzanę, ale i na szpiega, który ma posłużyć celom jej przybranego ojca. Dzięki obu tym talentom szybko wplątuje się w sam środek największego spisku w dziejach Terra d’Ange. Jaką rolę w nim odgrywa - pozostawiam już do odkrycia czytelnikom. Choć może nie jest to najoryginalniejsza z intryg, to jednak trzyma w napięciu do samego końca i nie pozwala być spokojnym o losy ulubionych bohaterów. W dodatku zakończenie z jednej strony jest na tyle kompletne, by nie pozostawić czytelnika z poczuciem, że to jedynie wstęp do większej historii, a z drugiej postawione zostają pewne pytania, na które odpowiedź znajdzie się dopiero w kolejnych dwóch tomach trylogii.
Źródło: MAG
Jednym z największych atutów książki jest lekki i finezyjny język, którym autorka z równą gracją przedstawia balowe suknie, erotyczne igraszki i sceny batalistyczne. Wykreowany świat i postacie są obdarzone całą masą detali, co czyni je jeszcze bardziej przekonywującymi. Natomiast dzięki temu, że akcję śledzimy jedynie z jednej perspektywy, tempo opowieści zostaje zachowane. Oczywiście niektóre fragmenty mogą wydać się zanadto rozbudowane, ale w większości służą one lepszemu przedstawieniu realiów. W najgorszym wypadku można mieć ochotę przeskoczyć kilka akapitów naprzód, a nie odłożyć książkę, będąc znudzonym zbyt wydumanymi i niepotrzebnie skomplikowanymi zdaniami. Pozycja ta niepozbawiona jest jednak pewnych wad. Jedna z nich wynika ze sposobu prowadzenia narracji. Koniec końców, skoro to Fedra jest narratorką opowiadającą o tym, co jej się przydarzyło niezależnie od tego, w jakich tarapatach się znajdzie, czytelnik może mieć problem z przejęciem się jej losem. W ten sposób dramatyczne oddziaływanie pewnych wydarzeń zostaje nieco osłabione. Z drugiej strony szybko przekonujemy się, że w tym świecie nikt prócz protagonistki nie jest bezpieczny. Kolejny potencjalny problem może dotyczyć osób szukających lekkiej, odprężającej lektury. „Strzała Kusziela” nie jest może intelektualną ucztą jedynie dla wybranych, ale fakt, że pierwsze dwieście stron służy budowaniu świata wypełnionego wieloma postaciami, może utrudnić powrót do niej po zbyt długim okresie przerwy. Na szczęście na samym początku został umieszczony spis dramatis personae ułatwiający zidentyfikowanie, kto jest kim. Na sam koniec tej krótkiej listy skarg wypada zwrócić jeszcze uwagę na pewną dysproporcję płciową. Powieść ta jest w gruncie rzeczy bardzo feministyczna i choć zdaje się promować równouprawnienie, to jednak główna bohaterka i inne kobiety przyćmiewają inteligencją i złożonością większość męskich mieszkańców Terra d’Ange. Nawet wybranek serca młodej anguissette mimo wszystkich toczących go rozterek popada w schemat idealnego kochanka, wrażliwego, silnego i rozdartego wewnętrznie. To jednak nie przeszkadza darzyć go sympatią. Pewnie dlatego, że nie jest aż tak doskonały, na jakiego w pierwszej chwil zdaje się wyglądać. Czytaj również: „Nowy cień”: kontynuacja „Władcy Pierścieni” Tolkiena Trudno polecać tę książkę każdemu chociażby ze względu na poruszaną tematykę i występujące w niej szczegółowe opisy nieraz brutalnego seksu, które choć nie są elementem dominującym, to jednak istotnym dla fabuły. Poza tym ktoś, kto szuka akcji non stop, wielkich bitew czarodziejów czy innych spektakularnych atrakcji tak często łączonych z gatunkiem fantasy, może poczuć się zawiedziony. Elementy nadnaturalne ograniczono do minimum, a Fedra nie jest wojowniczką (choć nieraz obraca się wśród przedstawicieli tej profesji), tylko kurtyzaną. Dlatego bądź to musi polegać na sile innych, bądź na własnych predyspozycjach zarówno umysłowych, jak i fizycznych. Jeśli jednak macie trochę wolnego czasu i chęć na zmysłową opowieść inną niż klasyczna fantastyka, wtedy z całą pewnością docenicie uroki „Strzały Kusziela”.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj