Fabuła odcinka skupia się na zajęciu się świadkiem morderstwa w postaci młodej dziewczyny. I w tym też wątku mamy pewną głupotę, która mnie kompletnie nie przekonuje. Rozumiem, że dzieciak jest w szoku, a Sonya dolewa oliwy do ognia, ale decyzja o ucieczce jest po prostu idiotyzmem scenarzystów. Nie uwierzę, że taka panna nawet przez moment nie pomyślała o zagrożeniu swojego życia. Boleśnie oczywiste było to, że gdy tylko zbiegnie, główny łotr ją dopadnie. Tak po prostu musiało być, ale to nie oznacza, że twórcy musieli raczyć nas takim banałem. Dorwanie świadka można było pokazać na wiele różnych sposobów. Faktem jest, że mimo wszystko daje nam to poczucie pewnej wiedzy na temat zabójcy. Na podstawie tych wydarzeń można wysnuć dwa wnioski: albo on ciągle obserwuje policjantów i stąd wiedział o ich miejscu pobytu z dziewczyną, albo jest jednym z nich. Oczywiście istnieje także trzecia możliwość - ma on supermoce jasnowidzenia i czytania w myślach, dlatego wiedział, gdzie dokładnie stanąć, gdy dzieciak będzie na ślepo uciekać przed policjantami.

To całe wydarzenie ma kolosalny wpływ na Sonyę. Diane Kruger wreszcie buduje swoją postać w taki sposób, że przestaje w tym odcinku strasznie irytować. Nadal ani słowem twórcy nie wyjaśniają jej dziwnego zachowania, jedynie sugerując Aspergera. Miło, że wymagają od widzów myślenia, ale to nie powinno być stosowane w takich przypadkach. Nie wszyscy wiedzą, jak wygląda osoba z Aspergerem, więc wielu na pewno zobaczy jedynie głupią postać, która okropnie działa na nerwy. Tak czy owak, Kruger w tym odcinku daje z siebie trochę więcej. W końcu czuć w Sonii jakieś emocje, zwłaszcza w końcowym spotkaniu w więzieniu. Myślę, że śmierć dziewczynki coś w niej zmieni.

[video-browser playlist="635550" suggest=""]

Obserwujemy także delikatny rozwój wątku z tunelem. Na tę chwilę nie ma on szczególnego powiązania z przewodnią historią, ale możemy być pewni, że koniec końców zostanie ono nam przedstawione. Nowy chłopak Amerykanki ma teraz zajmować się tunelem po tej stronie i wygląda na to, że będzie to przyczyną problemów (zwłaszcza że w grę wchodzi śledztwo policji). Jak na razie jest to chyba najmniej interesujący wątek, ale nadal mam nadzieję, że jakoś się rozrusza.

Niewiele ciekawego też dzieje się w życiu Ruiza. Problemy rodzinne i kontakt z Fausto to elementy zaledwie powierzchownie opowiedziane w tym odcinku. Lepiej wypada jego rola w śledztwie, gdzie stanowi kontrast dla Sonii. Demian Bichir nadal pokazuje się ze świetnej strony, budując postać dwuznaczną i zarazem wzbudzającą sympatię. 

{{The Bridge (US)}} to serial bardzo nierówny. Dobre pomysły i ciekawe wątki marnowane są przez niedopracowany scenariusz. Przede wszystkim problemem jest zbyt wolne tempo rozwoju śledztwa. Po szóstym odcinku wciąż nie wiemy nic konkretnego na temat mordercy.

To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj