Amerykańska publiczność najwidoczniej również zaczęła buntować się przeciwko nie do końca udanemu rozwojowi Terra Nova. Doskonale świadczą o tym wyniki oglądalności ostatniego epizodu. I trudno się dziwić, skoro w tym serialu wciąż nic się nie dzieje.

Odcinek otwiera dość mroczna – chociaż oczywiście ani trochę brutalna – scena, która nadaje kierunek biegu całego epizodu. Ginie młody żołnierz, który wyruszył do placówki położonej poza obrębem Terra Nova. Rozpoczyna się zwykłe śledztwo w sprawie morderstwa, tak jakby twórców nie było stać na wymyślenie czegoś chociaż trochę mniej oklepanego. Wydawało by się, że gdy w grę wchodzą dinozaury, nie powinno być z tym większego problemu. A jednak.

[image-browser playlist="607071" suggest=""]fot. © 2010-2011 Fox

Wątek małżeńskiej zdrady i ponownego rozkwitu miłości między dwójką bohaterów tego odcinka, jest do bólu naiwny i sztuczny. Aż ciężko na to patrzeć. Zwłaszcza, że poziom gry aktorskiej w Terra Nova pozostawia wiele do życzenia. Scenarzyści kilkukrotnie dają nam do zrozumienia, kto w finale okaże się prawdziwym mordercą. Ich zabiegi są tak usilne, jakby nie pokładali ani trochę wiary w poziom inteligencji odbiorców serialu.

Serial skutecznie rozwija wątki, które w obliczu miejsca akcji, nie powinny mieć żadnego znaczenia. Mowa o zalotach Malcolma do pięknej pani Shannon. Trudno zrozumieć, dlaczego stają się one elementem każdego z ostatnich pięciu odcinków serialu. Nieubłaganie postępuje naprzód wątek Josha i jego mani na punkcie byłej dziewczyny, o której nawet nie pamiętał, dopóki Skye nie postanowiła mu o tym przypomnieć.

Najciekawszym momentem szóstego odcinka był pościg za dinozaurem, którym posłużono się, by wyeliminować żołnierza. Przez kilka sekund, można było poczuć potencjał, który drzemie w tym serialu. Gdyby takich szybkich scen było więcej, Terra Nova oglądało by się dużo przyjemniej. Pewnie są one zbyt kosztowne w realizacji, więc musimy zadowolić się wykluwaniem małego dinusia.

[image-browser playlist="607072" suggest=""]fot. © 2010-2011 Fox

Po raz kolejny czuję się zawiedziony. Trudno mi oswoić się z myślą, że twórcy naprawdę zdecydowali się roztrwonić możliwości serialu na historyjki typu morderstwo z powodu długów. Terra Nova przeraża swoją przeciętnością i przewidywalnością. Co jeszcze gorsze, serial tak naprawdę nie ma żadnego wątku głównego, poza konfliktem z Szóstkowymi, który zachęcałby nas do dalszego śledzenia całej tej „przygody”.

To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj