Brak skupienia na miłości i tego typu sytuacjach był jednym z większych plusów odcinka. Głównymi bohaterami byli Josh i Maddy.

Bardzo podobał mi się początek odcinka z lecącą kamerą nad dzikim terenem pełnym dinozaurów. Spotykamy Nathaniela, który pokazuje Jimowi jak niebezpieczne i ciekawe jest łowienie dużych ryb. Miły akcent poznawania pradawnego świata, którego mi w tym serialu brakowało. Minusem były wyraźnie niedopracowane efekty specjalne. Niech się twórcy nie tłumaczą kosztami, bo raczej wina leży w zatrudnieniu niezbyt profesjonalnego studia zajmującego się CGI. Nie ma w tym, jak na razie, jakości, której oczekujemy. W miarę dobrze dinozaur był pokazany w scenie, gdy Nathaniel rzucił się na niego z nożem i pochodnią. Zauważyłem pewną prawidłowość w Terra Nova - zdecydowanie dinozaury wyglądają na bardziej dopracowane w scenach nocnych.

[image-browser playlist="606760" suggest=""]fot. © 2010-2011 Fox

Od pierwszego odcinka wiedzieliśmy, że syn Jima jest głupcem. Kolejne kroki Josha nie budzą w nas zdziwienia. Mira udowadnia mu, że jej obietnica nie jest pusta i nawiązuje łączność z przyszłością. Josh oczywiście nie może się doczekać powrotu jego dziewczyny, chociaż na miejscu ma równie atrakcyjną kobietę, która ma do niego słabość. Jedynym nawiązaniem do głównego wątku był fakt, że możliwość kontaktu z przyszłością wymyślił Lucas - syn Nathaniela. Zaciekawiło mnie, dlaczego on uciekł od ojca i do czego jeszcze jest zdolny.

Maddy w tym odcinku poznaje swojego idola - wielkiego naukowca. Podejrzewa jednak, że nie jest on tym, za kogo się podaje, więc prowadzi śledztwo na własną rękę. Choć wątek jest typowym dla tego serialu zapychaczem, tym razem było to dobre i ciekawe. Chociaż parę scen uwłaczało inteligencji nawet młodszych widzów - odnoszę się do tego, jak grzebała w śmieciach w biurze naukowca i schowała się pod biurkiem. Widzimy wyraźnie, że z wejścia do gabinetu, którym wszedł naukowiec widać wszystko pod biurkiem, więc było to bardzo głupie zagranie ze strony twórców. Powinien był ją od razu zobaczyć. Terra Nova jak na produkcję familijną nie musi opierać się na niesamowitych zwrotach akcji czy mroku. Nawet przymykając oko na drobne głupoty twórców, trudno zaakceptować fakt, gdy scenarzyści obrażają inteligencję widza kompletną głupotą.

[image-browser playlist="606761" suggest=""]fot. © 2010-2011 Fox

Odcinek był w miarę dobry - można było obejrzeć, bez uczucia nudy, które towarzyszyło nam w poprzednich epizodach. Dobrze, że wszystkie filmy promocyjne kolejnego odcinka zapowiadają pełne skupienie na głównym wątku - może w końcu coś zacznie się dziać.

Ocena: 6/10

To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj