Oczekiwanie w napięciu na wyjawnienie wielkiego sekretu Sebastiana ma rozwiązanie odrobinę rozczarowujące. Tom Bradshaw zabrania Carrie spotkań z chłopakiem, ponieważ ten został wyrzucony z poprzedniej szkoły za kontakty seksualne z nauczycielką historii. Nie ma tutaj specjalnego zaskoczenia, zakazy ojca są poparte dosyć znaczącym powodem, sama Carrie jest zszokowana rewelacją i nie wie, czy zareagować oburzeniem czy podgrzaniem uczuć. Mimo bulwersującej dla nastolatek tajemnicy, Sebastian staje się jednak z kolejnym odcinkiem bardzo jednowymiarowy. Już trzeci epizod gra rolę najseksowniejszego chłopaka w szkole i możemy zaryzykować opinię, że nie ma nam nic ciekawszego do zaprezentowania. Wątek romansowy zaczyna wędrować w nudnawym kierunku i pozostaje nam czekać, bo być może scenarzyści wymyślili nagły zwrot akcji w pozostających do obejrzenia dziesięciu odcinkach. Burza hormonów odrobinę przygasła.
Mimo wielu talentów Carrie zdecydowanie brakuje tego, który w jej poplątanym życiu by się przydał – nie jest dobrą kłamczuchą. Angażująca cały swój wysiłek umysłowy w analizowanie swojej sytuacji z Sebastianem naraża na szwank kolejne relacje z najbliższymi, co w kolejnych odcinkach może zakończyć się solidnym gradobiciem. Tego jej oczywiscie nie życzymy, ale swoim głupiutkim zachowaniem sama się o to prosi. Na chwilę obecną deficyt zaufania w stosunku do bohaterki zadeklarował ojciec. Swój dołek ma również relacja z Sebastianem, ale dopóki nie znamy szczegółów jego relacji z nauczycielką historii, dopóty możemy spodziewać się różnorodnego rozwoju sytuacji z Carrie.
[image-browser playlist="595278" suggest=""]©2012 The CW
Dobrą opinię o bohaterce mogą ratować jak zwykle znakomite sceny w Nowym Jorku. Uczestnicząca w kontrowersyjnej wystawie przyszła autorka Seksu w wielkim mieście stawia na szali swoją relację z Larissą, pokazującej jej swoją prawdziwą, pruderyjną twarz. Na szczęście nowa przyjaciółka jest pod wrażeniem odwagi Carrie, która zdecydowała się nie ściągać majtek na scenie. Decyzja ta okazała się dla Bradshaw prawdziwym momentem wyboru między życiem, jakie chce wieść a życiem, którego od niej oczekują nowi znajomi. Gubiąca się powoli w swoich kłamstewkach bohaterka w tej jednej sytuacji pokazała wyjątkowy hart ducha.
Wiemy dobrze, że jej kręgosłup moralny z czasem się znącząco nagnie, ale na chwilę obecna Carrie ma lat 16, a nie 36 i nie używa jeszcze słowa "seks" z dużą częstotliwością. Mimo że serial traci rozpęd, a oglądalność nie zachwyca, nadal stawia wiele znaków zapytania przed kolejnym odcinkiem. Pozostaje więc mieć nadzieję, że powróci z energią, która przyciągała uwagę w pilocie.
Ocena: 6/10