Upload powraca z nowymi odcinkami. Czy twórcy utrzymali dobry poziom rozrywki?
Upload zmienia trochę reguły gry w nowym sezonie. W końcu równowaga została zachwiana – tym razem w historii osadzonej w rzeczywistości dzieje się więcej niż w wirtualnych zaświatach. Pierwsze dwa odcinki pokazują, że nie jest to do końca korzystne dla serialu. Jego humor wywodził się przecież z życia w wirtualnym świecie. To dziwaczność napędzała dwa sezony i pokazywała wiele dobrego. Twórcy nie ograniczali swojej wyobraźni – dali nam wiele naprawdę zwariowanych pomysłów. Brakuje tego w najnowszych odcinkach! Przyjaciel Nathana przeżywa jego brak, co wydaje się nudnawe, a wprowadzenie kopii zapasowej Nathana, który nadal kocha swoją dziewczynę w zaświatach, nie wnosi wiele nowego. W dużej mierze ta sytuacja jest powtórką z rozrywki. Mała zmiana w Ingrid i jej szczerość to potrzebny wątek, ale w tych dwóch odcinkach zaledwie zarysowany. Nawet nauka sztucznej inteligencji, która idzie jak po grudzie, nie jest czymś, co może wypełnić to, co było najmocniejszym punktem serialu.
To nie jest tak, że wątki z rzeczywistości są złe i nieciekawe. Nie o to chodzi. Intryga związana z porozumieniem miliarderów ma niezły potencjał. Problem w tym, że działania Nathana i Nory, podobnie jak to miało miejsce w 2. sezonie, nie są tak angażujące, jak wydarzenia rozgrywające się w zaświatach. Mamy raczej dość oczywiste motywy – np. chęć zabicia milionów osób i karkołomną walkę Sceptyków z planem wroga. Nawet twist z gliniarzem, który okazuje się tym złym, nie jest dobrze ograny. Tak jakby wszystko było oczywiste i przewidywalne. Na ten moment w pierwszych dwóch odcinkach – poza intrygą miliarderów – niewiele motywów zachęca do powrotu przed ekran.
Do tego relacja Nory z Nathanem z określoną datą ważności nie sprawdza się już tak dobrze. To powinna być naturalna ewolucja tego, co oglądaliśmy, ale pozbawiono ją emocji, uroku i humoru, który do tej pory był wyśmienity. Lepiej to działa w drugim odcinku, gdy docierają na farmę – lubimy tę dziwaczność
Upload! Obraz futurystycznego rolnictwa jest pomysłowy i nawet zabawny. Szkoda więc, że relacja bohaterów nie jest już tak ciekawa. Twórcy idą po linii najmniejszego oporu – w odcinkach jest zbyt mało emocji, a za dużo powierzchowności. Miejmy nadzieję, że się to zmieni.
Upload nie startuje aż tak źle w 3. sezonie, ale zdecydowanie poniżej oczekiwań. Możecie mieć poczucie, że twórcy nie wykorzystują potencjału serialu. To, co było najmocniejszą stroną serii, jest zminimalizowane, a to, co zaproponowano nam w zamian, nie ma takiej jakości, by można było mówić o dobrej rozrywce. Istnieje jednak nadzieja, że fabuła się rozkręci.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h