Spokój rodziny Millsów nie trwa długo. Krewni Albańczyków, których Bryan zabił podczas odbijania córki, pragną zemsty. Dzięki wpływom i pokaźnym sumom pieniędzy namierzają mężczyznę, gdy ten wraz z córką i byłą żoną przebywa na wakacjach w Stambule. Koszmar rozpoczyna się na nowo.

Pierwszą część "Uprowadzonej" uważam za świetne kino akcji, takie zrobione trochę na modłę lat 80. Fajne sceny walki, dobre pościgi, a wszystko to pozbawione współczesnego efekciarstwa i ujęć zmieniających się sto razy w ciągu sekundy. Oczywiście to produkcja typu "one man army", gdzie główny bohater to twardziel, jakich mało i nic, ani tym bardziej nikt, nie jest w stanie go powstrzymać. Naciąganych motywów nie brakuje, ale przecież w tego typu obrazach chodzi przede wszystkim o dobrą rozrywkę, bo realizmu to często mamy aż nadto w prawdziwym życiu. Ważne, aby z bohaterem można się było utożsamić i kibicować mu w jego misji, a o to w "Taken" nie trudno, gdyż chyba nie ma bardziej wiarygodnej postaci, niż ojciec pragnący uratować własne dziecko. Proste, ale sprawdza się doskonale. Kiedy więc usłyszałem o możliwości powstania kontynuacji, byłem strasznie podekscytowany, mając nadzieję na kolejną porcję wysokooktanowej i trzymającej w napięciu przez cały seans akcji. Cóż, film nie do końca spełnił pokładane w nim oczekiwania, ale spadek poziomu nie jest też jakoś szczególnie drastyczny.


©2013 Monolith

Sequel w żaden sposób odkrywczy nie jest i w głównej mierze powtarza schematy lub ich wariacje z poprzednika. Dla odmiany to Bryana porywają, a jego córka Kim biegnie mu z odsieczą. Wtórność nie jest bynajmniej poważną wadą, bo w praniu sprawdza się to całkiem nieźle i o nudzie nie może być mowy. Zresztą oryginalność w tym gatunku najważniejsza nigdy nie była, w odróżnieniu od napięcia i emocji, na brak których w drugiej "Uprowadzonej" narzekać nie można. Podobnie jak w przypadku pierwowzoru, od momentu zawiązania się akcji właściwej, czyli dość szybko, film nie zwalnia tempa ani na moment. Dzieje się dużo, więc od ekranu nie sposób się oderwać, zaś ciasne uliczki Stambułu, wraz z charakterystycznym budownictwem, przydają egzotyki sferze wizualnej obrazu. Należy mieć jednak na uwadze, iż nie jest to raczej wierne przedstawienie tego największego przecież miasta Turcji.

Pod względem aktorskim jest bardzo dobrze. Liam Neeson nie zaliczył spadku formy i wciąż przyjemnie ogląda się jego krucjatę, a Famke Jenssen swoją osobą podnosi wartość każdego filmu, choć w produkcji Olivera Megatona jej postać nie otrzymała zbyt wiele czasu ekranowego. Większą rolę dostała natomiast, wcielająca się w Kim, Maggie Grace, która schodzi na dalszy plan dopiero w trzecim akcie. Dziewczyna całkiem dobrze radzi sobie u boku Neesona i nie irytuje swoją obecnością, jak to często ma miejsce w podobnych obrazach. Jest przerażona zaistniałą sytuacją, ale szuka z niej wyjścia, zamiast siedzieć sparaliżowana w kącie i pełnić funkcję kuli u nogi głównego bohatera. Mówiąc kolokwialnie, obsada daje radę.

W przeciwieństwie do montażu, który jest największą bolączką "Uprowadzonej 2". Każda scena akcji, choć często pomysłowa i fajnie zaaranżowana, zostaje pogrążona przez teledyskowe i męczące wzrok migające ujęcia. Czasami w ogóle nie wiadomo, kto kogo i dlaczego. W ciągu jednej sekundy strzelanina ukazana zostaje dosłownie pod każdym kątem, a mózg stara się połączyć napływające do niego z zawrotną prędkością obrazki w jedną spójną całość. Niestety przeważnie mu się to nie udaje. To nieprawdopodobne, że w tej materii nastąpił tak poważny regres w stosunku do oryginału. Ktokolwiek odpowiadał za skład materiału, powinien popełnić rytualne seppuku i w ten sposób zmyć z siebie hańbę, jaką się okrył.


©2013 Monolith

Zastrzeżenia można mieć również do wielu naciąganych motywów, jakie znalazły się w filmie, przymykam jednak na nie oko, bo dzieło Pierre'a Morela również nie było ich pozbawione - po prostu taka już konwencja. Nie wszystko jednak można nią usprawiedliwiać i dlatego mojej krytyce nie umknie niezniszczalna taksówka. Jak to możliwe, że samochód ścinający płoty, zahaczający o radiowozy i rozbijający się po całym mieście na końcu ma jedynie potłuczone szyby, a i to za sprawą pocisków, które w nie trafiły? Nie potrafię odpowiedzieć na to pytanie, ale ja chcę takie autko, bo wóz pancerny się przy nim chowa. Jest to ogromna niedbałość ze strony twórców, która mocno rzuca się w oczy i nawet pomimo dobrych chęci nie sposób tego nie zauważyć.

"Uprowadzona 2" to dynamiczne kino akcji, które ogląda się z przyjemnością, choć poziomem wyraźnie odstaje od części pierwszej. Tragiczny montaż, powielanie schematów oraz pomniejsze wpadki techniczne nieco rzutują na ocenę końcową. Jeśli jednak ktoś dobrze bawił się na filmie z 2008 roku, to jego kontynuacją nie powinien być jakoś szczególnie zawiedziony. Jest to solidna produkcja, która na tle współczesnych przedstawicieli gatunku i tak sprawia bardzo pozytywne wrażenie. Szkoda tylko, że polskie wydanie DVD jest tak ubogie w dodatki i poza trailerami zawiera jedynie krótki materiał o filmie, który przypomina raczej rozszerzony zwiastun wzbogacony o wypowiedzi aktorów aniżeli cokolwiek wartościowego. Niemniej jednak wszystkim tym, którzy pragną obejrzeć dobre kino rozrywkowe i na czas seansu są w stanie pozostawić logikę za drzwiami, szczerze obraz Megatona polecam, bo mogą być pewni, że nie będą się nudzić.

Ocena: 6.5/10

Tytuł oryginału: Taken 2
Reżyseria: Oliver Megaton
Produkcja: Stany Zjednoczone, 2012
Czas trwania: 90 minut
Dźwięk: DD 5.1 angielski, polski (lektor),
Występują: Liam Neeson, Famke Jenssen, Maggie Grace
Dystrybucja: Monolith
Napisy: polskie
Dodatki: zwiastun, zapowiedzi, o filmie
Sugerowana cena: 49,99zł

To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj