Norman zostaje uwieziony w ciasnej skrzyni w środku lasu. Doprowadza go to do doskonale znanego już widzom stanu transu. Chłopak cytuje klasyczny film "Obywatel John Doe" Franka Capry. Cytat nie jest przypadkowy: produkcja opowiada o mężczyźnie, który udaje kogoś innego, przyjmuje inną osobowość. Podobnie jest z samym Normanem, z tą różnicą, że nasz bohater nie kontroluje tego, co robi w czasie transu. Długie godziny spędzone w skrzyni przyczyniają się do tego, że do Normana wracają wspomnienia. Zaczyna zdawać sobie sprawę z tego, kim jest i do czego jest zdolny. Wszystko, co nawarstwiało się przez cały serial, zmierza do wybuchu, na który liczę w finałowym odcinku. Postać Normana Batesa dociera do punktu, z którego nie można się już wycofać, więc jestem ciekawa, jak poradzą sobie z tym scenarzyści. Jest to zdecydowanie najciekawszy i najlepiej poprowadzony wątek serialu.

"The Box" to odcinek, który tylko potwierdza tezę mówiącą o tym, że wszystko, w co angażuje się Norma, sprowadza na nią nieszczęście. Kojarzy mi się z bohaterami antycznych tragedii, którzy skazani są na porażkę niezależnie od tego, jaką wybiorą drogę. Przez chybione pomysły Normy cierpi nie tylko ona, ale również jej syn, co dobitnie zostało pokazane w tym odcinku. Kobieta zdaje sobie z tego sprawę i powoli doprowadza ją to do załamania. Czy i tym razem uda jej się wyjść z patowej sytuacji obronną ręką?

[video-browser playlist="635372" suggest=""]

Nigdy nie przepadałam za wątkiem handlarzy marihuaną, wydawał mi się nieciekawy i stworzony jedynie po co, aby "coś się działo". Ostatnie odcinki pokazują jednak, że ma w sobie potencjał i rozwija się poprawnie. Jesteśmy świadkami walki o władzę na najwyższym szczeblu małomiasteczkowego biznesu narkotykowego – nie tylko pomiędzy konkurencyjnymi "firmami", ale także wewnątrz jednej z nich. Zane Morgan wyrasta na najbardziej irytującą postać serialu i niecierpliwie czekam, aż pozbędziemy się go na dobre. Co mnie zdziwiło, chyba podobnie myśli jego siostra, która zdradza Dylanowi miejsce kryjówki brata. Nie jestem pewna, czy jej motywacją jest jedynie troska o biznes, czy może chodzić o coś głębszego.

Szeryf Romero to najbardziej tajemnicza i niejednoznaczna postać w serialu. Po pierwszym sezonie liczyłam na to, że w drugim widzowie dowiedzą się o nim czegoś więcej, jednak nic takiego dotąd nie nastąpiło. Jego intencje nigdy nie są do końca jasne, nie jest ani definitywnie przysłowiowym dobrym, ani złym gliną. Z jednej strony tuszuje niektóre przestępstwa, a z drugiej za wszelką cenę chce rozwiązać zagadkę śmierci panny Watson, ponieważ nie może znieść myśli, że do więzienia mógł trafić niewinny (przynajmniej w tej sprawie) człowiek. Jak zachowa się, jeśli odkryje prawdę? Czy jego przywiązanie do rodziny Batesów będzie miało wpływ na jego decyzje? W sprawie szeryfa Romero niczego nie możemy być pewni. Mam tylko nadzieję, że pozna prawdę o Normanie, ponieważ może być to dobry wątek na trzeci sezon.

Odcinek "The Box" pokazał nam kilka obliczy uwięzienia w tytułowym pudełku. Z metaforycznej skrzyni nie może wydostać się Norman, który jest więźniem własnej psychiki, Norma, której wybory zawsze są tymi niewłaściwymi, oraz Dylan, który wplątał się w coś, z czego wyplątać się nie jest w stanie. Być może już w następnym odcinku któreś z nich zdoła się uwolnić.

To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj