Amelie Lamont została osierocona jako niepełnoletnia jeszcze dziewczyna. Aby uniknąć konieczności przebywania w rodzinie zastępczej i by zrealizować marzenia, decyduje się na wyjazd do Londynu. Bez pieniędzy, bez rodziny, bez znajomych. W najgorszym dla siebie momencie – bez pracy i dachu nad głową – przypadkowo poznaje równie samotną Carolyn, która proponuje jej pracę gospodyni domowej. W ten sposób jej życie zmienia się diametralnie. Ma gdzie mieszkać, zarabia pieniądze, poznaje nowych ludzi, zdobywa przyjaciół, a do tego bogaty właściciel czasopisma proponuje jej małżeństwo. Czarne chmury szybko pojawiają się nad tym pozornie szczęśliwym życiem. Pod osłoną nocy kobieta zostaje porwana i uwięziona przez nieznanych sprawców. W rzeczywistości uprowadzenie okazuje się dla Amelie wybawieniem z koszmaru, jakiego doświadczyła w domu.
Uwięziona należy do książek z gatunku domestic noir. Są to zazwyczaj thrillery psychologiczne lub powieści kryminalne, których tematyka dotyka problemu przemocy wobec kobiet. Wszelkiego rodzaju przemocy – zarówno fizycznej, jak i psychicznej, głównie ze strony najbliższych mężczyzn. I ten właśnie wątek dominuje w Uwięzionej. Amelie przeszła wyboistą drogę do ustabilizowania własnego życia, a kiedy już wydawało się, iż nad jej głową wreszcie zaświeciło słońce, to czekał ją kolejny koszmar. I to jeszcze zafundowany przez człowieka, któremu zaufała i dzięki któremu miała zrealizować swoje marzenia.
Cała fabuła to urywki z życia Amelie Lamont – przeplatają się tu fragmenty przeszłości z teraźniejszością. Bohaterkę poznajemy dzięki wydarzeniom z przeszłości, które ukształtowały jej osobowość oraz doprowadziły ją do okoliczności i miejsca, w którym obecnie się znajduje. Kobieta budzi w czytelniku mieszane uczucia. Głównie to politowanie dla jej naiwności, łatwowierności oraz chciwości. Jako główna bohaterka jest nijaka i jałowa, a co za tym idzie trudna do wyobrażenia. Akcja również do barwnych nie należy. Przeważająca część ciągnie się jak flaki z olejem. Nie dzieje się zbyt wiele. Gdyby nie migawki z przeszłości, to można by przysnąć nad lekturą. Pod koniec akcja odrobinę przyspiesza, jednak nie ma co liczyć na jakieś spektakularne zwroty. Wygląda na to, iż autorka bardziej chciała się skupić na klimacie domestic noir, a nie na fabule trzymającej czytelnika w napięciu.
Kwestia polecenia tej książki nie jest oczywista. Dla tych, którzy oczekują dreszczyku i zwrotów akcji, Uwięziona okaże się zbyt monotonna, żeby nie powiedzieć nudna. Jednak jeśli czytelnik lubuje się w pozycjach poruszających tematykę krzywdy wobec kobiet, to na pewno warto sięgnąć po tę pozycję.