Jednym z najważniejszych wątków dziewiątego epizodu bez wątpienia będzie śmierć ojca Nucky'ego i Eliasa. Mężczyźni wpadają zresztą na siebie podczas czuwania nad ciałem zmarłego, nie szczędząc sobie przy tym złośliwości. Dowiadujemy się, że Enoch nie przepadał za ojcem, a nawet go nienawidził, gdyż ten nieszczególnie spełniał się w tej roli. Przynajmniej takie jest jego zdanie w rozmowie z Eli. Kiedy jednak jego brat wychodzi, poznajemy nieco inne oblicze Thompsona. Z pozoru twardy mężczyzna w głębi duszy okazuje się być dość wrażliwym człowiekiem.

[image-browser playlist="606839" suggest=""]©2011 Home Box Office, Inc. All Rights Reserved.

Podobna sytuacja tyczy się Jimmy'ego i jego rozmowy z żoną, która jasno daje mu do zrozumienia, że jej nie kocha, a ich małżeństwo jest farsą. Oziębły, wydawać by się mogło, do tej pory Darmody otwiera się przed żoną, zdradzając jej arkana swojego "zawodu" i jednocześnie zapierając się, że naprawdę ją kocha. Ta, jak i wyżej wspomniana scena czuwania, są bez wątpienia najlepszymi momentami opisywanego odcinka. Niby zwykłe rozmowy, ale wiele w nich emocji i wyczuwalnego napięcia.

Przewija się tu także motyw Nelsona, który porzucony przez Lucy, jak również i swoją żonę, samodzielnie musi zmagać się z problemami ojcostwa. Ponieważ niełatwa jest rola ojca, agent Van Alden zatrudnia opiekunkę do dziecka, która zajmować się będzie berbeciem pod jego nieobecność. Czyli w zasadzie przez większość czasu. Być może to tylko moje odczucie, ale odnoszę wrażenie, że od jakiegoś czasu sceny z jego udziałem mają za zadanie rozładowywać napięcie i wywoływać u widza uśmiech, bowiem naprawdę ciężko się nie uśmiechać, kiedy ogląda się nieporadność tego mężczyzny, w dodatku jakby kompletnie niepasującego do świata, jaki go otacza.

[image-browser playlist="606840" suggest=""]©2011 Home Box Office, Inc. All Rights Reserved.

Chwilkę poświęcono także Owenowi i jego rozmowie z Nuckym, z której dowiadujemy się, że Sleater prowadzi jakąś własną krucjatę, w której praca dla Thompsona prawdopodobnie miała mu pomóc. Nie wiadomo, o co dokładnie chodzi, ale możemy być niemal pewni, że mężczyzna, którego zabił w poprzednim odcinku nie będzie pierwszą, ani zapewne ostatnią jego ofiarą, która dotyczy jego "sprawy". Interesująca to postać i aż ciekawi, jaką ścieżkę twórcy dla niej obiorą.

Nieco kontrowersyjne jest zakończenie odcinka, a w zasadzie decyzja, jaką podjął Nucky za namową Margaret. Prawdopodobnie jest to tylko kolejna z zagrywek Thompsona, który zawsze jest o krok naprzód przed swoimi rywalami i ostatecznie przyniesie mu ona zwycięstwo. Niemniej jednak widz zaczyna się zastanawiać, czy jest to słuszna decyzja i co tak naprawdę planuje obecny władca Atlantic City. Prawdopodobnie odpowiedzi na te pytania przyniesie przyszły epizod, a w zasadzie Chalky White, który w "przedstawieniu" Thompsona ma odegrać jedną z głównych ról.

[image-browser playlist="606841" suggest=""]©2011 Home Box Office, Inc. All Rights Reserved.

"Two Boats and a Lifeguard" jest nieco słabszy od dwóch poprzednich odcinków, przynajmniej pod względem typowej gangsterki. Bohaterami odcinka zostali Jimmy oraz Nucky, którym poświęcono większość czasu. Nie był to jednak czas stracony, gdyż mogliśmy ich zobaczyć w odrobinę innym świetle niż dotychczas. Co by jednak nie mówić, na nudę z pewnością nie można było narzekać, jak zawsze zresztą. Ocena o oczko niższa niż w ubiegłym tygodniu, ale wciąż bardzo wysoka.

Ocena: 8/10

To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj