Żyd Fagin stanowi suplement do twórczości Karola Dickensa. Angielski mistrz pióra uchodził za wielkiego moralistę i humanistę, a jego ponadczasowe dzieła stanowią mroczną wizytówkę dawnych czasów, pełnych niesprawiedliwości, wyzysku, biedy oraz nieszczęść. "Oliwer Twist" to jedna z jego najsłynniejszych książek, przedstawiająca dramatyczne losy młodego chłopaka żyjącego w londyńskich slumsach wśród złoczyńców wszelakiej maści, na czele z podstępnym Żydem Faginem. Nieodżałowany artysta komiksowy Will Eisner w recenzowanym dziele skupia się na pełnym wizerunku owego złoczyńcy z kart powieści "Oliwer Twist". Żyd Fagin brawurowo dopełnia treść sławetnej opowieści Dickensa, walcząc przy tym z surowymi stereotypami na temat żydowskiej społeczności Londynu.

W posłowiu niniejszego albumu kanadyjski wykładowca akademicki Jeet Heer pokazuje całą siatkę podobieństw pomiędzy Eisnerem a twórcą "Opowieści wigilijnej". Wiktoriański powieściopisarz wyniósł niezbyt popularne opowieści obyczajowe do sztuki wysokiej. Twórca komiksowy natomiast pokazał, że z opowieści rysunkowych przeznaczonych głównie dla młodszego czytelnika można stworzyć coś oryginalnego, poważnego i uniwersalnego. Eisner pozostaje niekwestionowanym "ojcem" powieści graficznych, a jego kultowe dzieła (choćby odważna "Umowa z Bogiem") są ważnym głosem w dyskusji na temat społeczności żydowskiej żyjącej na początku dwudziestego wieku. Dickens koncentrował się na całościowym obrazie dziewiętnastowiecznego Londynu, natomiast Eisner świetnie poradził sobie w prezentacji ludzi i klimatu Nowego Jorku z pierwszych dekad XX wieku. Na koniec warto zaznaczyć, iż obaj utalentowani artyści na łamach swych dzieł przedstawili dziesiątki barwnych postaci o jasno nakreślonych osobowościach i psychikach, będących do tego sprawną kalką tamtejszej ludności. Wielka szkoda, że nie dane było im się spotkać za życia – kto wie, jakie wspaniałe powieści graficzne powstałyby z połączenia ich talentów.

[image-browser playlist="578187" suggest=""]

Eisner wielką estymą darzył klasyczne utwory literackie, które w późniejszych latach swej oszałamiającej kariery przerabiał na język sztuki komiksowej. W ten sposób amerykański artysta trawestował "Hamleta" Williama Szekspira, "Don Kichota" Miguela de Cervantesa, a przede wszystkim "Moby Dicka" Hermana Melville'a. Chęć stworzenia graficznej wersji przygód Oliwera Twista ma o wiele głębsze podłoże. Pochodzący z rodziny rosyjskich emigrantów twórca stanowczo sprzeciwiał się negatywnemu obliczu wiekowego Żyda. Dickens nie silił się, aby zaopatrzyć Fagina choć w odrobinę ludzkich odruchów i uczuć. W jego wersji stary Żyd uchodzi za wcielenie zła, oszusta, donosiciela, manipulatora, jednostkę do cna zepsutą i zdeprawowaną. Sylwetka Fagina tylko wzmacniała antysemicki wydźwięk "Oliwera Twista", rozpowszechniony wśród tamtejszych londyńczyków. Sam Eisner wielokrotnie przepraszał swych wiernych czytelników za własną cegiełkę w szerzeniu stereotypowego obrazu danej społeczności. W jego wczesnej kryminalnej serii "Spirit" (lata czterdzieste dwudziestego wieku) pojawia się młody niezguła (Ebony) o humorystycznym wydźwięku. Ebony to przedstawiciel afroamerykańskich mieszkańców Stanów Zjednoczonych, którego wprowadzenie do fabuły powielało jedynie wyświechtane żarty o afrykańskich potomkach.

Fabuła Żyda Fagina pokazuje ponure życie złodzieja od najmłodszych jego lat, do dnia haniebnej śmierci. Recenzowana opowieść zaczyna się dość przewrotnie. Na pierwszym kadrze dostrzegany mizernego, wiekowego żebraka, obok którego dumnie stoi dystyngowany mężczyzna w modnym kapeluszu, płaszczu i wysokich, skórzanych butach. Biedak przedstawia się jako Fagin i prosi przybysza (samego Dickensa) o pozostanie przy nim. W zamian opowie mu prawdziwą historię swego nędznego żywota.

[image-browser playlist="578188" suggest=""]

Początek komiksu ukazuje nam okoliczności w jakich mały Moses Fagin znalazł się na ulicy wśród żebraków. Po śmierci ojca narrator rzeczonego albumu trafia na służby do bogatego pana Eleazera Salomona, gdzie protagonista poznaje różne strony żydowskiego życia. Będąc już siedemnastoletnim młodzieńcem, Fagin rozpoczyna pracę w szkole. Niestety płomienny romans z damą sprowadza go do londyńskich rynsztoków. Antybohater z powieści Dickensa uczy się życia na ulicy, iście drakońskich praw biedaków oraz radzenia sobie w miejskiej dżungli. Ostatecznie na jego drodze pojawia się wystraszony Oliwer, który wpłynie na dalsze losy Fagina. W tych momentach Eisner wzbił się na wyżyny artyzmu, polemizując niejako z treścią popularnej, wielokrotnie ekranizowanej książki.

Recenzowane dzieło czyta się praktycznie jednych tchem, a jego lektura dostarcza mnóstwo emocji. Will Eisner umiejętnie przekształcił książkę Dickensa, dodając jej nowoczesny sznyt. Żyd Fagin to komiks zasługujący na miano powieści graficznej - nazwy przeznaczonej wyłącznie dla albumów wstrząsających, nowatorskich i idealnie skonstruowanych. Dramat obyczajowy w najlepszej odsłonie, zresztą nie tylko dla zagorzałych miłośników sztuki komiksowej. Słusznie stwierdził Alan Moore, określając Eisnera jako "człowieka, który w największym stopniu dał komiksowi rozum". Niniejsza opowieść jest tylko potwierdzeniem słów twórcy głośnych Strażników.

To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj