Dni temu parę magazyn Empire opublikował 25 różnych okładek z postaciami filmu "X-Men: Days of Future Past". Inicjatywa zacna, marketingowo pomysł przedni, a i dla fanów niezła gratka. Ja sam czekam na nowych X-Men'ów z zapartym tchem, ale materiały promocyjne, które do tej pory się pojawiają (stonowany pierwszy zwiastun) raczej specjalnie hype'u nie nakręcają. Może to i dobrze, bo na pompowaniu balonika boleśnie przekłuli się choćby i "Marvel's Agents of S.H.I.E.L.D". Na minus też hasło "The Biggest Ever Superhero Movie". Jeśli coś jest reklamowane jako "___est ever" to na pewno takie nie jest... Mnie tam w sumie nikt nie musi przekonywać, na pewno w kinie się zamelduję. A tymczasem okładki i moje impresje: [image-browser playlist="584434" suggest=""] Sentinel prezentuje się rewelacyjnie. I nowocześnie, i zgodnie z komiksem czy animacją. Fajny projekt, dobry kolor. Ten z przyszłości jest już jednak bardziej podejrzany: [image-browser playlist="584435" suggest=""] [image-browser playlist="584436" suggest=""] [image-browser playlist="584437" suggest=""] Jest Wolverine z przeszłości (szpony bez adamantium, obowiązkowa goła klata) i jest Wolverine z przyszłości (adamantium, siwe włosy). A gdzie w takim razie jest Wolverine z teraźniejszości? Ten z filmu Mangolda. W scenie po napisach, która dzieje się w 2 lata po wydarzeniach filmowych, Logana odnajdują Magneto i Xavier. Jak nic jest to zapowiedź Days of Future Past, tylko jak spiąć te linie czasowe? Przyznam, że trochę się pogubiłem i z niecierpliwością czekam jak wytłumaczone to będzie w filmie. Bo w zasadzie to mamy tu 3 linie czasowe: past-present-future. Film opisywany jest, jako alternatywna wizja przyszłości, ale chyba będzie powiązany fabularnie (na co wskazuje "The Wolverine") z pozostałymi filmami.  Z tego co rozumiem teraz (a mogę się mylić) to teraźniejszość, czyli dotychczasowe filmy, będzie pominięta, a alternatywną przyszłość połączą z przeszłością. Nie pamiętam jak to w komiksie dokładnie wyglądało. Ja jednak tak zrozumiałem ostatnią scenę The Wolverine, że będzie to wprowadzenie do DoFP, czyli teraźniejszość też byłaby obecna w jakiś sposób. Czekam na film ;) Czyli kwestia szponów Wolverine'a zostanie niewyjaśniona najprawdopodobniej. Przynajmniej nie w tym filmie. No, a skoro mamy alternatywną wizję, to dlaczego nie udało się wcisnąć powrotu Cyclopsa? Sam Singer wypowiadał się, że usunięcie tej postaci to był jego duży błąd. Tutaj miał idealną okazję, aby Jamesa Marsdena przywrócić do obsady, ale nie skorzystał. Whyyy? [image-browser playlist="584438" suggest=""].  Jest i Omar Sy, czyli Bishop. I, o ile dobrze kojarzę (animację) to był to orędownik złych wieści, który podróżował w czasie. Jeśli w "Star Wars" kiedykolwiek zdecydują się wprowadzić zmierzchopodobnego wampira to tak właśnie będzie wyglądał. [image-browser playlist="584439" suggest=""] [image-browser playlist="584440" suggest=""] Profesor Xavier Sernior i prof Xavier Junior prezentują się świetnie. Stojący James McAvoy sugeruje, że akcja działa DoFP będzie działa się przed First Class. [image-browser playlist="584441" suggest=""] [image-browser playlist="584442" suggest=""] Magneto old i young prezentują się jeszcze lepiej. Chwała castingowcom, że tak dobrze trafili z Fassbenderem. Kostium McKellana, że mucha nie siada. Co do tego Fassbendera mam już pewne wątpliwości. Choć, w sumie to bardziej ogólna uwaga do całości. Nie zrozumcie mnie źle, podoba mi się ten outfit, tylko trzeba kupić konwencję jaką nam Singer oferuje, zapoczątkowaną już w First Class. Tj. kolorowe lata '70 i kostiumy z pogranicza kiczu/plastik-fantastik/minimalizmu/nerdostwa. Jeszcze lepiej widać to przy synie Magneto, Quicksilverze: [image-browser playlist="584443" suggest=""] Choć tu oczywiście wersja future, nie past. No, ale łapiecie o co chodzi. Heh, te gogle. [image-browser playlist="584444" suggest=""] Toad, to dopiero jest charakterystyczny. [image-browser playlist="584445" suggest=""] Nie można było Bolivara Traska ustawić na jakichś schodach? Tak 2/3 postaci zasłania napis X-Men. [image-browser playlist="584446" suggest=""] Beast niczym niebieski wilkołak z filmu z Jackiem Nicholsonem ;) [image-browser playlist="584447" suggest=""] Druga "blue" postać, czyli Mystique. Na ile to sylwetka Jennifer Lawrence, a na ile kostium. Bo tak na oko, to mam wrażenie, że oddano Larze Croft, co Lary Croftowskie ;DD [image-browser playlist="584448" suggest=""] A co tu robi Rogue, skoro niedawno pojawiły się wypowiedzi, że jej postać została wycięta z filmu? To mnie intryguje. Czyżby jednak miała się pojawić? Jak dla mnie okej. The more, the merrier. [image-browser playlist="584449" suggest=""] Każdy X-Men ma swój kostium, ma go też reżyser. Nieodłączna flanelowa koszula Bryana Singera i jeansy. Reszta postaci: [image-browser playlist="584450" suggest=""] Do Halle Berry jako Storm nigdy w 100% się nie przekonałem. Trochę tak jak z Chrisem Evansem i Captainem Americą. Potrafię sobie wyobrazić, że ktoś inny lepiej pasowałby do roli. Co do Evansa to jestem pewien, że kupi mnie CA: Winter Soldier'em. Na Halle też liczę. [image-browser playlist="584451" suggest=""] [image-browser playlist="584452" suggest=""] [image-browser playlist="584453" suggest=""] [image-browser playlist="584454" suggest=""] [image-browser playlist="584455" suggest=""] [image-browser playlist="584456" suggest=""] Czy tylko mi się wydaje, czy kariera Ellen Page nie rozwinęła się tak dobrze jak mogła? [image-browser playlist="584457" suggest=""] [image-browser playlist="584458" suggest=""] Świetne te okładki, tak po dłuższym zastanowieniu. Mają i trochę efektu WOW i magnetyzującą telepatię. Przemawiają do mnie. I chłodzą i rozgrzewają. Can't wait to see the movie!  
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj