- Pod koniec 1. sezonu wszyscy zrozumiemy, że świat się zmienił i to koniec świata, jaki wszyscy znamy. To jednak nie jest ten moment, w którym Rick obudził się w Georgii. Widz znający "The Walking Dead" będzie wiedział co się dzieje, ale nie bohaterowie. Rick był w śpiączce przez około 4-5 tygodni. 1. seria "FTWD" trwa około 3 tygodni, więc do tego momentu dojdziemy w 2. serii. Scenarzyści jednak nie zastanawiają się nad tym, jak czasowo dogonić "TWD". To nie jest naszym celem - powiedział Dave Erickson, producent "Fear The Walking Dead".
Producenci podkreślają, że "FTWD" to wciąż dramat rodzinny pokazujący apokalipsę zombie z ludzkiej perspektywy.
- Kiedy Rick wychodził ze szpitala, widzieliście żołnierzy i jednostki MASH. Jednak nigdy nie chcieliśmy opowiadać tej historii z wojskowego punktu widzenia. W "Fear The Walking Dead" wojsko będzie obecne, a bohaterowie na ich obecność będą odpowiednio reagować.
Ericksen powiedział też, że "Fear the Walking Dead" jest serial budowanym nieco wolniej, niż "The Walking Dead".
- Cała fabuła rozwija się nieco wolniej, niż w oryginalnej serii. Nazywamy ich "zainfekowanymi", a nie "szwendaczami". Niebawem staną się szwendaczami, ale jeszcze nie teraz. Naszym celem jest pokazanie paranoi i napięcia oraz początków epidemii, gdzie ludzie dopiero uczyli się kontaktu z zombie.
Premiera "Fear the Walking Dead" zaplanowana jest na 23 sierpnia 2015 roku.