24: Jeszcze jeden dzień okazało się sukcesem, jakiego nikt się nie spodziewał. Dziennikarze, krytycy, a przede wszystkim fani serialu docenili ogromny wkład w pracę producentów i aktorów. – To dla mnie niespodzianka. Od zawsze kochałem "24" i rozumiałem, skąd ma tak wielką rzeszę fanów. Kiedy jednak powracasz do ramówki po tak długim czasie… Razem z Kieferem byliśmy trochę przerażeni reakcją. Okazało się, że było zupełnie inaczej. Ludzie byli gotowi na nasz powrót i czerpali z niego masę radości – twierdzi Jon Cassar.
Czytaj także: Howard Gordon o finale "24: Jeszcze jeden dzień"
Reżyser i producent 24: Jeszcze jeden dzień uważa, że śmierć Audrey była czymś, co musiało się wydarzyć. – Nie powiem wam, kiedy dokładnie podjęliśmy tę decyzję, ale tak naprawdę wiedzieliśmy o tym już od dłuższego czasu. Tak pisany jest ten serial, odcinek po odcinku. To jedna z tych rzeczy, które w "24" kocham.
Jon Cassar wypowiedział się również dość obszernie na temat ewentualnej kontynuacji 24: Live Another Day, która jest coraz bardziej realna. – Zbudowaliśmy znakomitą historię zakończoną w świetny sposób. Dajcie nam odpocząć. Dla mnie to bardzo istotne. Jako reżyser potrzebuję przerwy od "24". Kontynuacja to na pewno ważna kwestia. W tej chwili jednak nie ma żadnych konkretów na temat nowych odcinków. Dla nas bezpiecznie jest powiedzieć, że nie planujemy niczego nowego. Nie mówimy, że to koniec i nie stworzymy nic więcej, ale po prostu – obecnie nic nie planujemy. Potrzebujemy razem z Howardem Gordonem miesiąca przerwy, aby złapać oddech i pobyć trochę z rodziną, bo praca na planie "24 godzin" jest niezwykle wyczerpująca. Następnie wrócimy do tematu i rozpoczniemy rozmowy o kontynuacji serialu – uważa Cassar.
Czytaj także: Recenzja finału "24: Jeszcze jeden dzień"
Reżyser 24: Live Another Day dodatkowo zauważa, że nowi szefowie stacji FOX, Dana Walden i Gary Newman, to jego bliscy przyjaciele, którzy na pewno będą otwarci na kontynuację przygód Jacka Bauera. – Nie ma w stacji FOX kogoś innego, kto tak mocno nas wspierał jak Gary i Dana. Byli z nami i pomagali nam zawsze. Więc gdy już ustalimy konkrety kontynuacji, to skierujemy się do ich biura przed ogłaszaniem czegokolwiek – dodaje Cassar.