Już dziś wieczorem w Stanach Zjednoczonych zostanie wyemitowany pierwszy po powrocie odcinek serialu "Fringe". W wywiadzie dla TV Guide J.J. Abrams opowiedział trochę więcej o stosunku do przenosin na najstraszniejszych dzień emisji.

Przede wszystkim dowiadujemy się, że serial pozostanie wiernym swojej historii bez względu na to kiedy będzie emitowany. Nie będzie bardziej skomplikowany.

"Jeśli mamy ponieść porażkę, to chcę, byśmy odchodząc zostawili po sobie najlepszą, najdziwniejszą, najbardziej interesującą i wyszukaną wersję serialu, jaką tylko możemy zrobić" - zdradza Abrams.

Kevin Reilly z Foxa w wywiadzie udzielonym dziennikarzom w zeszłym tygodniu mówił, aby nie skreślali tak szybko produkcji. Jeśli widzowie, którzy oglądali "Fringe" przeniosą się na piątek, to wystarczy, aby kontynuować serial.

"Tak bardzo lubię współpracować ze stacją Fox, że robię u nich pilot nowego serialu pt. Alcatraz. Nie chcę, by Alcatraz zastąpił Fringe. Moim celem jest to, by oba seriale razem koegzystowały. To bardzo różne od siebie seriale, ale Fringe zasługuje na to, by żyć dłużej niż tylko 3 sezony" - kończy Abrams.

[video-browser playlist="622909,622911,622913,622915" suggest=""]
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj