Od dłuższego czasu w sieci trwały dyskusje na temat tego, czy Adam Warlock pojawi się w filmie Avengers: Infinity War. Przypomnijmy, że obecność tej postaci w Kinowym Uniwersum Marvela potwierdza scena po napisach z produkcji Guardians of the Galaxy Vol. 2. Odpowiedzialni za nadchodzącą odsłonę MCU i James Gunn niejednokrotnie dawali już jednak do zrozumienia, że Warlocka na pewno nie zobaczymy w ekranowej historii. Okazuje się, że mógł się on w niej znaleźć, co wyjawiają scenarzyści, Stephen McFeely i Christopher Markus:
Nie wprowadziliśmy go, bo on ma bardzo złożoną genezę i w praktyce musiałbyś stworzyć osobny film, by ją ukazać. Nie może sobie ot tak przejść przez ekran. Ale był krótki moment, w którym mówiliśmy do siebie: Ehhh..., a potem byliśmy jak... (scenarzyści pokazują na plakat do filmu - przyp. aut.). Już w tym momencie mieliśmy tak dużo postaci! Były też inne, których nie mogliśmy użyć. Srebrny Surfer byłby pomocny, a nie mogliśmy go wykorzystać. (...) Było kilka naprawdę szalonych rzeczy, które umieszczaliśmy w innych wersjach scenariusza.
Z kolei Stan Lee pojawił się na światowej premierze filmu - w przeprowadzonym z nim wywiadzie określił swój gościnny występ w Avengers: Infinity War jako "najzabawniejszy".
Źródło: Twitter/Marvel Studios
+4 więcej
Premiera filmu Avengers: Infinity War już za 2 dni. Od dzisiaj w Polsce ruszają pokazy przedpremierowe.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj