Aladdin to nowa superprodukcja Disneya, która jest remakiem animacji z 1992 roku. Wbrew pozorom jednak nie będzie to odtworzenie fabuły w skali jeden do jednego. Tak twierdzi sam reżyser Guy Ritchie, który uważa, że jego doświadczenie i umiejętności reżyserskie mogą nadać świeżości tej opowieści, ale jednocześnie podkreśla, że nie chce pozbywać się nostalgii do oryginału. Ritchie wyjaśnia, że film aktorski będzie mieć więcej humoru od pierwowzoru. Jego celem było znalezienie czegoś nowego w tym wszystkim i jego zdaniem momenty humorystyczne przyszły dość naturalnie. Dodaje, że forma narracji jest bardziej współczesna i pasująca do naszych czasów. Tyczy się też odwołań do obecnej rzeczywistości. Potwierdza, że Dżin Will Smith będzie bardzo różnić się od pierwowzoru Robina Williamsa. Zdecydowali się na inną wizję dopasowaną do aktora. Obiecuje, że zobaczymy niebieskiego Dżina. Ma dość specyficzną wizję, jak ta wersja postaci powinna wyglądać. Wyobraził sobie go w stylu kulturysty z lat 70, który zbudował mięśnie naturalną pracą, a nie sterydami. Dlatego mamy spodziewać się umięśnionego niebieskiego Dżina.
fot. EW.com
+4 więcej
Wyjaśnia też, że postacie są w jakimś stopniu tworzone realistycznie. Zależy mu na tym, by widzowie mogli utożsamiać się z bohaterami. Magiczny latający dywan ma swoją rolę w filmie. Mówi, że książę Anders (Billy Magnussen), czyli postać, której nie było w animacji, ma być jednym z kandydatów na męża Dżasminy. Pochodzi on z królestwa skandynawskiego. Mamy oczekiwać piosenek znanych z oryginału, ale nie zabraknie też nowych utworów wymyślonych na potrzeby filmu aktorskiego. Aladyn - premiera w 2019 roku.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj