Roma to jeden z najważniejszych i najlepiej ocenianych filmów 2018 roku. Alfonso Cuaron uważa, że Netflix popełnił błąd w Hiszpanii z wprowadzeniem napisów dla tamtejszej widowni.
Alfonso Cuarón zbiera dużo nagród za film
Roma, który jest jednym z oscarowych faworytów. W wywiadach często chwali Netflixa, nie ograniczając się w komplementach.
Jednak premiera
Romy w Hiszpanii zmusiła reżysera do krytycznego komentarza. Powodem są hiszpańskie napisy do filmu, w którym mówią po hiszpańsku. Chodzi o to, że Cuaron nakręcił film w języku hiszpańskim używanym w Meksyku, a napisy są w języku hiszpańskim używanym na Półwyspie Iberyjskim. Zdaniem reżysera jest to bardzo obraźliwie dla hiszpańskojęzycznej publiczności. Twierdzi, że taka decyzja jest zaściankowa i ignorancka.
Cuaron uważa, że różnica pomiędzy językami jest tylko w akcentach, więc według niego Hiszpanie na pewno zrozumieją, co mówią postacie na ekranie.
Słowa Alfonso Cuarona potwierdza Francisco Javier Perez, sekretarz generalny organizacji ASALE (Association of Academies of the Spanish Language), która prawdopodobnie pod kątem językowym zna się najlepiej na temacie. Zdaniem prezesa napisy nie mają żadnego sensu i są kompletnie niepotrzebne. Jest świadomy, że są różnice w używaniu kolokwializmów i regionalizmów, ale nie przeszkodzą Hiszpanom w zrozumieniu całego kontekstu wypowiedzi.
Netflix nie skomentował słów reżysera.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h