Shia LaBeouf znany jest ze swojej kontrowersyjnej działalności. Kilka lat temu pojawił się na Festiwalu w Berlinie z papierową torbą na głowie mówiącą "I am not famous anymore". Później, ubrany właśnie w słynną torbę wystawiał performance w Los Angeles pod tytułem #IAMSORRY podczas którego dowolna osoba mogła wejść do pokoju, w którym aktor się znajdował z jedną rzeczą - biczem z filmu Indiana Jones and the Kingdom of the Crystal Skull, miską nienawistnych tweetów, zabawką transformera itd. Z relacji świadków wiemy, że aktor prawie w ogóle się nie poruszał, nie odzywał się ani słowem i cały czas miał zapłakane oczy. Czytaj także: Later That Same Life – niezwykły wywiad z samym sobą po 38 latach! Tym razem Shia LaBeouf zrealizował kolejny bardzo ciekawy projekt o nazwie #ALLMYMOVIES. W kinie Angelika Film Center w Nowym Jorku aktor postanowił obejrzeć wszystkie filmy, w których wystąpił - jednym ciągiem, w odwróconej chronologii. Shia oglądał m.in. serię Transformers, Nimfomankę Larsa von Triera, ConstantineFury i jego najnowszy film, Man Down. Przez trzy dni - od wtorku do czwartku - każdy mógł dołączyć do aktora, usiąść obok niego, przeżywać razem z nim lub zamienić kilka słów. Rozpoczynając bez większej reklamy, z czasem przed wejściem do kina zrobiła się ogromna kolejka. By znaleźć się w sali, trzeba było czekać nawet 6 godzin. Reszta świata mogła podglądać LaBeoufa na żywo przez internet jak ten śmieje się, płacze, ziewa i śpi. Tweeter w tym czasie pękał w szwach.               Co myślicie o takiej formie sztuki? #ALLMYMOVIES było pewnością oryginalne i dawało mnóstwo radości wszystkim obserwującym, ale czy taki performance ma jakikolwiek sens? Jeśli chcecie, możecie zobaczyć całość na tej stronie.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj