W lutym Woody Allen zdecydował się na podjęcie kroków prawnych – reżyser pozwał Amazona do sądu, twierdząc, że rezygnacja z filmu A Rainy Day in New York, jest naruszeniem umowy, jaką zawarł z platformą. Gdy twórca domagał się wyjaśnienia przyczyn tej decyzji, przedstawiciele Amazona mieli mu odpowiedzieć, że są nimi odnowione zarzuty o molestowanie oraz kontrowersyjne komentarze reżysera. Pozywając platformę do sądu, reżyser domaga się odszkodowania w wysokości 68 mln dolarów. Teraz Amazon złożył wniosek do Federalnego Sądu Okręgowego na Manthattanie, który ma na celu osłabienie pozwu skierowanego przez Allena. Chodzi tutaj o argumentację przeciwko czterem z ośmiu roszczeń reżysera. Chodzi tutaj m.in. o twierdzenie, jakoby firma wzbogaciła się kosztem twórcy nagłaśniając ich partnerstwo w 2016 roku. Prawnicy Amazona w swoim oświadczeniu podali także, że rozwiązanie umowy z Allenem było "uzasadnione". Zwracają uwagę na atmosferę panującą wokół ostatniego wspólnego projektu Amazona i reżysera, Wonder Wheel. Oskarżenie Allena o molestowanie miało sabotować kampanię promocyjną filmu i spowodować straty finansowe. Amazon w obawie przed kolejnymi finansowymi konsekwencjami, zdecydowali się na zerwanie umowy, tym bardziej, że Woody Allen otrzymał od nich zaliczkę w wysokości 10 mln dolarów. Z kolei prawnicy Allena przekonują, że zarzut o molestowanie znany był władzom Amazona w momencie podpisania umowy. Nie powinno to stanowić zatem podstawy do rozwiązania umowy. Sprawa wciąż toczy się w sądzie. Będziemy was informować o nowych informacjach w tej sprawie.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj