Serwis Disney+ nie jest w stanie bezpośrednio konkurować z takimi gigantami jak HBO GO czy Netflix, gdyż oferta serwisu nie jest tak zróżnicowana i bogata jak jego rynkowych rywali. Mimo to platforma radzi sobie świetnie i znalazła niszę, którą udało jej się skutecznie zagospodarować. Z badań przeprowadzonych przez brytyjską firmę analityczną Ampere Analysis wynika, że 50% amerykańskich gospodarstw domowych podłączonych do internetu, w których są dzieci w wieku poniżej dziesięciu lat, opłaca subskrypcję Disney+. Odsetek ten jest nieco niższy w przypadku gospodarstw domowych z dziećmi w wieku lat 18 i starszymi, gdzie wynosi 42%. Na tym jednak nie kończy się rodzinna specyfika serwisu – okazuje się bowiem, że aż 55% kont należy do gospodarstw domowych, w których jest przynajmniej jedno dziecko. Ponadto jedna piąta subskrybentów wpisuje się w grupę wiekową 18-24 lata. Eksperci z Ampere Analysis postanowili zapytać również o to, co zachęciło najmłodszych klientów do zainwestowania w platformę Disney+. Tu obyło się bez zaskoczeń - dla 41% respondentów w wieku do 24 lat impulsem do opłacenia subskrypcji był serial The Mandalorian oraz filmy z uniwersum Marvela. Według oficjalnych danych z 3 lutego Disney+ może pochwalić się przeszło 28 milionami subskrybentów. Jest to wynik więcej niż zadowalający, jeśli weźmiemy pod uwagę to, że platforma funkcjonuje dopiero od listopada 2019 roku, a dostęp do niej jest mocno ograniczony. Dopiero 24 marca serwis na dobre rozpocznie swoją europejską ekspansję, kiedy wejdzie do Austrii, Francji, Hiszpanii, Irlandii, Niemiec, Wielkiej Brytanii oraz Włoch. W Polsce zadebiutuje dopiero w 2021 roku.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj