Po pozycji "Każdy szczyt ma swój Czubaszek" przyszedł czas na nową książkę Marii Czubaszek i Artura Andrusa - tym razem do prześmiesznych rozmów na pełnych prawach włączyła się trzecia postać - Wojciech Karolak. W efekcie współpracy słynnego jazzmana z Arturem Andrusem, którego album "Myśliwiecka" zyskał status podwójnej platyny, powstał wyjątkowy muzyczny projekt - piosenka i teledysk "Zając na Manhattanie" (Sleepy Manhattan Rabbit) - w który zaangażowała się cała trójka autorów: Andrus, Czubaszek i Karolak.
Skąd taki tytuł? Na jednym ze spotkań Wojciech Karolak powiedział: Artur Andrus sprawił mi najlepszy prezent z możliwych, bo - będąc w Nowym Jorku - pojechał na Manhattan i zakochał się w nim, tak jak ja. To wyjaśnia Manhattan, ale... co tam robi zając? Wtajemniczeni wiedzą, że żona Wojciecha Karolaka, Maria Czubaszek, zwraca się do niego właśnie per Zając (na co on rewanżuje się Zajączką). Co więcej, Karolak namiętnie rysuje zające w przeróżnych konfiguracjach -- w książce Boks na ptaku znajdziemy m.in. rysunkową instrukcję budzenia Zająca, historyjkę o Zającu wiecznym poszukiwaczu czy Zająca odsłuchującego wiadomości z sekretarki telefonicznej.
"Zając na Manhattanie" to muzyczny komentarz do tej książki, w której Andrus, Czubaszek i Karolak wspominają dawne czasy, historie miłosne, PRL, jazz i całą plejadę słynnych artystów: Koftę, Urbaniaka, Ptaszyna Wróblewskiego, Dobrowolskiego i wielu innych. Autorzy opowiadają masę anegdot, bezlitośnie punktują przeróżne absurdy, okraszając tekst twórczością Marii Czubaszek i sporą dawką abstrakcyjnego humoru.