Ant-Man i Osa: Kwantomania pod koniec serwuje scenę po napisach, która może wydawać się enigmatyczna, ale zapowiada nadchodzące w MCU wydarzenia - tak zapewnia przynajmniej producent, Stephen Broussard.
Ant-Man i Osa: Kwantomania pokazuje nam debiut postaci Kanga, w którą wciela się Jonathan Majors. W serialu
Loki widzieliśmy jeden z jego wariantów, natomiast teraz bohaterowie zmierzyli się z jego silniejszą wersją. Po zwycięstwie odniesionym przez Ant-Mana i resztę, otrzymujemy scenę po napisach, w której pojawia się najpierw trójka innych wariantów Kanga.
Saga Multiwersum bywa szalona, a za taką należy uznać pierwszą scenę po napisach. Widzimy w niej na początku trzech innych Kangów, a później też całą arenę wypełnioną mnóstwem wariantów. Budzi to wiele pytań fanów, szczególnie to, jak zostanie to wykorzystane w kolejnych produkcjach i jak mogą poradzić sobie z tym zagrożeniem Avengersi. Producent filmu, Stephen Broussard w jednym z wywiadów skomentował scenę po napisach potwierdzając, że ma ona duże znaczenie dla MCU. Przede wszystkim przypomina fanom, że Ten, który trwa z finału
Lokiego i Kang z
Ant-Man i Osa: Kwantomania, to ujęcia tej samej postaci z innych linii czasowych.
Ant-Man i Osa: Kwantomania - kim są postacie ze sceny po napisach?
Później dodaje, że jest jedna scena w filmie, która podpowiada na temat tego, co może wydarzyć się później. Chodzi o moment, w którym Ant-Man korzysta z pomocy wielu innych swoich wariantów do osiągnięcia celu. Nieskończenie wiele Kangów daje ogromne możliwości zarówno tej postaci, jak i twórcom, którzy pisać będą kolejne historie. Określa zatem scenę po napisach swego rodzaju przekazaniem pochodni, ale na razie nie może zdradzić nic więcej. Wspomina jednak, żebyśmy oczekiwali niespodziewanego jeśli chodzi o Kanga i film
Avengers: Doomsday.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h