Michael Douglas to obecnie 70 letni aktor, który w początkowych scenach filmu "Ant-Man" został odmłodzony o 25 lat. Fabularnie sceny rozgrywają się w 1989 roku. Informację o kulisach wyjawia Trent Claus z Lola VFX, czyli firmy specjalizującej się w kosmetyce wizualnej. Czasem poprawiają jakieś drobnostki, a nieraz zajmują się kompletnymi fizycznymi transformacjami. Czytaj także: Szkice koncepcyjny z "Ant-Mana" Lola VFX zasłynęła pracą przy filmie "The Curious Case of Benjamin Button", gdzie odpowiadali za to, co działo się z postaciami granymi przez Brada Pitta i Cate Blanchett. To oni też stworzyli chudego Chrisa Evansa w "Captain America: The First Avenger". Zdaniem Clausa obecnie każdego można postarzeć, odmłodzić, odchudzić czy zrobić grubszym. Efekty komputerowe pozwalają im na wszystko.
- Na początku poprosili nas o radę, co mogą zrobić na planie, by wspomóc naszą pracę, a to było bardzo miłe z ich strony. Daliśmy im kilka sugestii i oni wszystko zrobili odpowiednio od samego początku - mówi Claus.
Według niego chodzi o to, że 70-letni Douglas nie mógł mieć na sobie żadnej charakteryzacji, bo wpływa ona źle na oświetlenie, które potem przy pracy nad odmładzaniem staje się problemem. Potrzebny był na planie też młody epizodysta, które był punktem odniesienia do tego, jak skóra wygląda w tym miejscu i z tym oświetleniem.
Źródło: Marvel / stary Michael Douglas
  Czytaj także: Reżyserzy Marvela: Kontrowersje za kulisami Claus opowiada, że mogli korzystać z masy materiałów wideo z 45-letnim Michaelem Douglasem. To było dla nich jednocześnie błogosławieństwo i przekleństwo.
- Było to bardzo pomocne, bo mieliśmy punkt odniesienia, ale jednocześnie utrudniło to nam pracę, ponieważ widzowie doskonale wiedzą, jak aktor wyglądał w tym wieku. Nie mieliśmy tutaj zbyt wiele swobody.
Dlatego też zdecydowali się obejrzeć tyle materiałów filmowych Michaela Douglasa z lat 80. ile to możliwe i odmłodzić go tak wiernie, jak to tylko się da.
- Ważne jest to, jak jego twarz się rusza, gdy mówi - sposób w jaki mięśnie twarzy zmieniają się z czasem, sposób w jaki skóra reaguje na te mięśnie. Aby sprzedać widzom ten efekt, musieliśmy analizować wygląd twarzy w ruchu - opowiada.
Wyjawia, że praca ekipy z Lola VFX jest porównywalna do tego, co robi chirurg plastyczny ze skalpelem. Istotne jest to, jak przy odmladzaniu muszą poprawiać skórę w okolicach szczęki i gardła.
- Oczywistością jest to, że skóra wokół szczęki u większości ludzi z wiekiem ciągle się obniża i trochę zwisa. Zwłaszcza w okolicach gardła i Jabłka Adama ludzie zaczynają mieć więcej skóry. Dlatego też przy procesie odmładzania musimy odbudować elastyczność skóry i usunąć jej nadmiar poprzez wciągnięcie jej do góry, tak jak kiedyś wyglądała.
Musieli także dodać trochę tłuszczu do policzków aktora, które z wiekiem stały się szczuplejsze. Claus opowiada także, że przez lata ludziom cały czas rosną uszy i nos, dlatego też musieli je zmniejszyć do rozmiarów z lat 80., a także usunąć zmarszczki z tych miejsc. Na koniec musieli odtworzyć coś, co Claus nazwał młodzieńczym błyskiem Douglasa, czyli dodać połysk skóry i ukryć naczynia krwionośne na nosie.

kliknij, by powiększyć

Odmłodzony Michael Douglas z "Ant-Man" / Źródło: materiały prasowe
  Claus wyjawia, że technologia odmładzania nie zmieniła się od czasów filmu "X-Men: The Last Stand", gdzie zaczynali swoją karierę. To że z czasem efekt jest coraz lepszy przypisuje doświadczeniu artystów, których umiejętności się polepszają. Efekt odmłodzenia Michaela Douglasa w "Ant-Man" jest bardzo chwalony, więc Lola VFX osiągnęła sukces.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj