W magazynie Empire pojawiły fotografie z filmu "Ant-Man" oraz garść informacji dotyczących zmian w tonie historii po zakulisowych roszadach i odejściu Edgara Wrighta.
Film "Ant-Man" natknął się podczas produkcji na kilka poważnych przeszkód. Zbyt duża ingerencja Marvela w scenariusz Edgara Wrighta ("Shaun of the Dead") spowodowała odejście twórcy z projektu, a nowa ekipa mocno zmodyfikowała ton obrazu. W jaki sposób?
W magazynie Empire czytamy przede wszystkim, że niektóre doniesienia dotyczące tekstu Wrighta mijały się z prawdą. Miał on podobno być dość mocno oderwany od kinowego uniwersum Marvela, ale tak w istocie nie było. Scenarzysta zawarł w historii mnóstwo epizodów znanych postaci i nawet miał w planach scenę po napisach nawiązującą do "Avengers: Age of Ultron". W dodatku trzon filmu zawsze był ten sam, czyli rozwój relacji pomiędzy Scottem Langiem, a jego mentorem Hankiem Pym'em.
Zobacz także: „Avengers. Wojna bez końca”: plansze
Z czasem jednak zmiany skumulowały się do tego stopnia, że Wright zdecydował się odejść. Na przykład złoczyńcą został Yellowjacket zamiast planowanego pierwotnie czarnego charakteru zwącego się Nano Warrior. Sporo występów pomniejszych postaci wycięto z filmu, tak samo jak dużą scenę pościgu samochodowego. Ostatecznie scenariuszem zajęli się Paul Rudd i Adam McKay. Nowy proces tworzenia tonu opowieści wspomina aktorka Evangeline Lilly (Hope Van Dyne):
Spotkałam się Paulem w małej restauracji w Nowym Jorku i zaczął opowiadać mi jak film się zmienia. Od razu zauważyłam, że podstawową różnicą pomiędzy dwoma scenariuszami jest to, że ten Edgara nie traktował się zbyt poważnie. To była bardzo luźna, nieco absurdalna zabawa od początku do końca, w typowo brytyjskim stylu. Nowa historia jest zaś bardziej amerykańska. Też jest mnóstwo beztroski i humoru, ale niewiele mniej momentów bardziej emocjonalnych.
Te słowa zdaje się potwierdzać reżyser Peyton Reed, który zdradził, że Marvel pozwolił mu zgłębić w filmie mroczną stronę Hanka Pyma i mocniej zaakcentować relację mentor/uczeń pomiędzy nim i Langiem. Reed nie chciał tego powiedzieć oficjalnie, ale też nie zaprzeczył, że w produkcji pojawi się Falcon (Anthony Mackie).
W obsadzie są Paul Rudd, Michael Douglas, Corey Stoll, Evangeline Lilly, Bobby Cannavale, Michael Peña, Abby Ryder Fortson, Judy Greer, David Dastmalchian, Wood Harris, John Slattery, Gregg Turkington i T.I..
Zobacz także: Alicia Vikander negocjuje rolę w filmowym „Assassin’s Creed”
"Ant-Man" zadebiutuje w USA i w Polsce 17 lipca 2015 roku.