Wczoraj informowaliśmy o kinowej dystrybucji filmu The Banker od Apple'a. Teraz źródła rozszerzają te doniesienia o nowe informacje. W planach Apple jest kinowa dystrybucja dla swoich pełnometrażowych hitów, ale mają działać inaczej niż Netflix i chcą pozostać w dobrych relacjach z kinami. W ten sposób kinowa premiera filmu, poprzedzałaby debiut na platformie Apple TV+ o kilka tygodni. Jednym z pierwszych kinowych debiutów Apple'a jest film On the Rocks Sofii Coppoli, w którym występuje Rashida Jones jako młoda kobieta, która ponownie nawiąże kontakt z ekscentrycznym ojcem, w którego wcieli się Bill Murray. Apple spodziewa się wydania projektu w połowie 2020 roku, być może po premierze na tak głośnym wydarzeniu, jak Festiwal Filmowy w Cannes. W tym roku pojawić mają się jednak jeszcze trzy projekty z możliwością kandydowania do Oscara w różnych kategoriach. Pojawi się m.in. dokument The Elephant Queen i będzie to pierwszy oryginalny film Apple, który trafi do kin 18 października. Na platformie Apple TV+ miałby się pojawić 1 listopada, kiedy uruchomiony zostanie serwis. Następnie w planach jest film Hala, opowiadający historię muzułmańskiej dziewczyny, która próbuje pogodzić życie z religijnymi ideałami swojej rodziny. Do kin produkcja trafi 22 listopada i dostępna ma być na platformie prawdopodobnie w grudniu. Wreszcie film The Banker, gdzie wystąpią Anthony Mackie i Samuel L. Jackson o afroamerykańskich przedsiębiorcach z lat 50., zostanie wydany 6 grudnia, a premiera streamingowa miałaby odbyć się w styczniu przyszłego roku.  Tym samym raport Variety łączy się z doniesieniami The Wall Street Journal, gdzie padła sugestia, że Apple dąży do bardziej tradycyjnej premiery kinowej w przypadku niektórych swoich oryginalnych filmów. W przypadku Netflixa, filmy trafiają do kinowej dystrybucji zazwyczaj na dwa tygodnie przed premierą w serwisie. W przypadku Apple'a może być to nawet do 12 tygodni. Skąd taka polityka Apple'a? Jednym z powodów jest chęć nawiązania współpracy z uznanymi twórcami i znanymi aktorami, którzy mogą mieć wątpliwości biorąc udział w projekcie skierowanym na "mały ekran". Innym argumentem jest także przyciąganie do Apple TV+ większej liczby subskrybentów spośród widzów kinowych, którzy nie są jeszcze przekonani do korzystania z serwisów streamingowych.  Zamiast postrzegać kinową dystrybucję jedynie w kwestii większego zarobku i możliwości ubiegania się o nagrody, Apple ma widzieć w tym prestiż i budowanie swojej marki. Tym samym stosując strategię podobną do Amazon Studios, a także skupiając się na projektach o dużym budżecie, ale poprzedzając serwisową premierę o kilka tygodni. Usługa wystartuje 1 listopada w Stanach Zjednoczonych. 
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj