Producenci obu filmów zabiegają o to by choć na chwilę Arnold Schwarzenegger pojawił się w ich produkcjach.

Avi Lerner, producent najnowszego "Conan" zdradził w wywiadzie, że jest w stanie dużo zapłacić gubernatorowi stanu Kalifornia by ten ponownie wystąpił na dużym ekranie.

"Powiedziałem mu, że nawet możemy przyjechać do niego do Sacramento. Na tą propozycję uśmiechnął się tylko, ale nie powiedział tak. Może jako gubernator nie może przyjmować pieniędzy? Jeśli tak to OK. Najwyżej wpłacimy je na cele charytatywne lub jakąś szkołę w potrzebie. Nie martwcie się - przypomnę się mu znowu. Tak łatwo się poddam."

Biorąc pod uwagę ostatnie przecieki, ponoć reżyserii "Conana" ma się podjąć Brett Ratner. Choć nie są to oficjalne informacje.

Podobna sytuacja wystąpiła w przypadku czwartej części "Terminatora". Schwarzenegger, mimo usilnych błagań producentów, ani myśli pojawić się w tym filmie. W tym momencie znaleziono inne wyjście niż w przypadku "Conana". McG zdradził, że ostatecznie posłużą się efektami specjalnymi i stworzą cyfrową postać Arniego. Tak czy inaczej T-800 pojawił by się wyłacznie na chwile, zaznaczjąc tylko swoją obecność.

To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj