Arrow niebawem intensywniej rozpocznie rozwijanie wątku Laurel, który tyczy się przemiany bohaterki w Czarnego Kanarka. Napędzana przez zemstę Laurel dość szybko założy strój (na zdjęciu powyżej), ale to nie oznacza, że przemiana nastąpi szybko. - To, że zakładasz maskę i kostium nie znaczy, że jesteś superbohaterem. Maska nie sprawia, że nagle jesteś bohaterem. Zapewniam, że to wszystko to dopiero początek przygody Laurel, jako Czarnego Kanarka. Nie skończy się ona w momencie, gdy włoży kostium - tłumaczy Greg Berlanti, producent Arrow.
Czytaj także: "Homeland" i "The Affair" z najwyższą oglądalnością w tym sezonie
- Jej początki będą ciężkie. Laurel będzie bita i kontuzjowana. Wiele razy. Choćby wtedy, gdy będzie chciała zeskoczyć z dużej wysokości i nie wyląduje na dwie nogi. Chcemy stworzyć z Laurel kogoś znacznie bardziej ostrego i realistycznego. Innego, niż Sara. Ale jestem daleki od nazywania jej bohaterką. Ona na taki tytuł nie zasługuje. Zamiary nie wystarczają. To będzie długi proces ewolucji, bez względu na to, kiedy założy kostium - dodaje Berlanti.
Czytaj także: Co dalej w "Arrow"?
Laurel mają zostać poświęcone odcinki nr 10, 11 i 12, w których zobaczymy przemianę bohaterki.
W Polsce Arrow można oglądać na Universal Channel.