- Tak jak mówił Hulk, to co wydarzyło się w przeszłości, już miało miejsce. Jeśli cofasz się w czasie, tworzysz nową alternatywną rzeczywistość. Postacie stworzyły nowe linie czasowej, kiedy cofnęli się w czasie, ale nie ma to żadnego wpływu na podstawowe uniwersum. To co wydarzyło się we wszystkich 22 filmach jest kanoniczne.
Tłumaczą jeszcze raz kwestie podróży w czasie:
- Starożytna i Hulk mieli rację. Nie możesz zmienić przyszłości cofając się w czasie. Jest jednak możliwość stworzenia innej alternatywnej przyszłości. Tu nie ma efektu motyla. Każda decyzja, jaką podejmujesz w przeszłości może stworzyć nową linię czasu. Na przykład kwestia starego Kapitana na końcu filmu. Żył w związku małżeńskim w innym uniwersum. Musiał przeskoczyć do podstawowej rzeczywistości, aby dać tarczę Samowi.
Nie chcą zdradzić, jak Steve przeniósł się z jednej linii czasowej do podstawowej. Okazuje się, że to świadomie budowana tajemnica do rozwiązania w przyszłości. Nie chcą też wyjawić, do którego roku cofnął się Kapitan Ameryka, by być z Peggy Carter. W obu przypadkach mówią, że nie mogą udzielić odpowiedzi na to pytanie, co sugeruje, że są plany, by to ujawnić w kolejnych projektach MCU.
Natomiast w rozmowie z USA Today skomentowali brak sceny po napisach:
- Nigdy jej nie planowaliśmy. Jest powód, dla którego film nosi tytuł Koniec gry. To jest zakończenie. Książka zostaje zamknięta na tym rozdziale uniwersum Marvela. Teraz czas na napisanie nowej książki - tłumaczą.
Wyjaśnili, że na zakończenie napisów końcowych słyszymy odgłos uderzenia w kowadło, który pochodzi z filmu Iron Man. Twierdzą, że to ich sposób na pożegnanie się z Iron Manem.
Zapytano ich także o chłopaka, który uczestniczył w pogrzebie Tony'ego Starka. Informowaliśmy już, że to Ty Simpkins powrócił do roli z Iron Mana 3, gdzie zaprzyjaźnił się z Starkiem. Bracia Russo uznali, że to naturalne, by uczestniczył on w pożegnaniu przyjaciela. Nie sądzą, by miał powrócić w przyszłości i nie chcą na ten temat spekulować. Zapytano ich też o to, jak Kapitan Ameryka oddał Kamień Duszy na Vormir. Jak zareagował na widok postaci zwanej Red Skull, z którą walczył w filmie Captain America: Pierwsze starcie.- Red Skull pewnie odłożyłby Kamień Duszy na swoje miejsce i czekał na kolejnego poszukiwacza gotowego na poświęcenie. Cap i Red Skull raczej by nie walczyli. Jego misją jest odłożenie kamienia na swoje miejsce. Poza tym Red Skull nie jest tą samą postacią co w Pierwszym starciu. Jest bardziej zjawą. Można nawet powiedzieć, że to kompletnie inna istota. Istnieje tylko po to, aby pilnować kamienia - jego dawna świadomość może istnieć lub też już nie istnieje.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj