Avengers: Koniec gry najwyraźniej zebrał trochę krytyki za przemianę Thora, która nie wszystkim przypadła do gustu. W filmie bowiem superbohater przeszedł załamanie po tym, jak zawiódł w finale Wojny bez granic. Przez to też zaczął pić i bardzo przytył. Pojawiły się oskarżenia, że bracia Russo śmieją się z otyłości. Reżyserzy tłumaczą w rozmowie z EW.com, że Thor załamał się po tym, co się wydarzyło. Jego wygląd miał pokazać, jak życie go zniszczyło. Najpierw pożegnał Asgard, potem stracił połowę poddanych, przyjaciela i brata, a na końcu wielu przyjaciół po tym, jak nie zabił Thanosa. Thor obwinia za wszystko siebie. Oto jak wyjaśniają tę kwestię bracia Russo:
- Jak każdy przepracowuje żałobę? Chcieliśmy pokazać, jak każdy z nich robi to w inny sposób. Thor jest najbardziej tragiczną postacią, ponieważ od dziecka był kształtowany na króla.
Przyznają, że jest trochę humoru związanego z jego aktualną formą fizyczną, ale nie traktują tego jako gag. Thor jest alkoholikiem, który nie dba o siebie, o nikogo innego i chce sam siebie ukarać.
- To manifestacja tego, w jakim stanie psychicznym jest jako postać. Sądzimy, że to jest jedna z tych rzeczy, która pozwala się z nim identyfikować. To jest bardzo powszechna reakcja na depresję i cierpienie - mówi Joe Russo.
Wyjaśniają, że nie zmienili go z powrotem na końcu filmu, ponieważ jest to doświadczenie, które go rozwinie. Zaskoczeniem może być fakt, że jego wygląd to w większości efekty komputerowe. Wieli widzów zastanawiała się, czy Natalie Portman powróciła do swojej roli w Avengers: Koniec gry, czy wykorzystano jakieś ujęcia z filmu Thor: Mroczny świat. Okazuje się, że odpowiedź nie jest jednoznaczna. Sceny z jej udziałem rzeczywiście pochodzą z filmu z 2013 roku, ale Natalie Portman nagrała nowe dialogi. Słyszymy je w momencie, gdy Thor z Rocketem obserwują ją z daleka. Wskrzeszanie postaci nie jest możliwe. Najpierw reżyserzy odnieśli się do kwestii Gamory oraz Czarnej Wdowy, które zginęły oddając życie za Kamień Duszy. Podkreślają to samo, co wcześniej mówili scenarzyści: ten proces nie jest odwracalny w żaden sposób. Postacie zginęły na zawsze i permanentnie. Nie wiadomo jednak wciąż co z Gamorą z 2014 roku, która przeniosła się do przyszłości. Jej kwestia nie została wyjaśniona. Russo tłumaczą, że nie można też użyć Kamienia Czasu, by wskrzesić Iron Mana. Ktoś zadał im pytanie w nawiązaniu do sceny z Wojny bez granic, gdzie Thanos tak zrobił z Visionem. Ze słów reżyserów wynika, że poświęcenie Iron Mana przez pstryknięcie palcami jest nieodwracalnie związane z Thanosem i pokonaniem Szalonego Tytana. Próba cofnięcia czasu na Iron Manie najwyraźniej wpływa na cały scenariusz konfliktu, czyli wskrzesi też czarny charakter i jego żołnierzy. Tak można interpretować słowa reżyserów. Tłumaczą, że musiał to zrobić Iron Man, ponieważ był najbliżej Thanosa w tej danej chwili zgodnie z tym, co widział Strange. Z tego też wynika, że ewentualne cofnięcie się w czasie i zabranie Iron Mana z alternatywnej linii czasowej skaże ją na zagładę z rąk Thanosa.
- Nie można użyć Kamienia Czasu na Iron Manie, ponieważ to nie zmieni faktu, że Thanos ostatecznie wygrałby wojnę. Wśród tych 14 mln scenariuszy, które Doktor Strange widział, kluczowym czynnikiem dla zwycięstwa jest poświęcenie Iron Mana.
W końcu też ktoś zadał im pytanie, dlaczego Doktor Strange nie obciął ręki Thanosa w Wojnie bez granic. Okazuje się, że skóra Thanosa jest prawie nie do przebicia. Nie wiedzą, czy moc Doktora Strange'a mogłaby go zranić. Dlatego mówią, że ten scenariusz był w tych 14 milionach, które widział i kończył się porażką. Odnieśli się też do pytania o to, jak Thanos mógł przenieść statek do przyszłości. Odpowiedź jest prosta i oczywista: Maw oraz Thanos po prostu odtworzyli cząsteczki Pyma i wyprodukowali ich więcej, by móc przenieść cały okręt wojenny. Okazuje się, że scena z pstryknięciem palcami Iron Mana w scenariuszu wyglądała zupełnie inaczej. Została ona dodana dopiero podczas montażu. Wówczas bracia Russo siedzieli z montażystą Jeffem Fordem i zdali sobie sprawę, że czegoś brakuje i to właśnie Ford zasugerował im ten pomysł. Od razu go nakręcili. Miało to miejsce w styczniu 2019 roku. Zdradzili także, że gdy opracowali cały wątek Iron Mana, przedstawili go Robertowi Downeyowi Jr. do akceptacji. Jako że on rozpoczął MCU w 2008 roku, chcieli być pewni, że akceptuje ich rozwiązania. Początkowo miał mieszane odczucia, ale potem przekonał się do tego w pełni. Scena pogrzebu była przygotowywana cały dzień, ponieważ Russo chcieli dopracować to do perfekcji. Wiedzieli, że pokażą w niej gwiazdy MCU z różnych filmów, więc to ujęcie było niezwykle ważne. Najpierw nakręcili to 30 razy ze statystami, by wyklarować wizualny koncept, a następnego dnia z aktorami. Zdjęcia trwały dwie godziny i zrobiono 10 dubli. Chodzi o ten moment, jak kamera przechodzi pomiędzy bohaterami. Do sieci trafiło też wideo nagrane podczas przygotowań do kręcenia finałowej bitwy. Autorką "nielegalnego" materiału jest Elizabeth Olsen. Nikt nie mógł nagrywać w tym momencie, ale aktorzy na pamiątkę zrobili wideo. Jest też skecz o synu Thanosa imieniem Danos. Do kuriozalnej sytuacji doszło w USA w pizzerii sieci Domino. Jak donosi ABC News, pracownicy pobili się, gdy jeden z nich zdradził spoiler z Avengers: Koniec gry. Na miejsce została wezwana policja.
fot. Marvel
+31 więcej
 
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj