Choć od premiery filmu Avengers: Koniec gry właśnie minęło pół roku, fani produkcji nadal dyskutują na temat całej ekranowej historii i jej znaczenia dla MCU. Jak się teraz okazuje, w produkcjach Avengers: Wojna bez granic i Endgame pierwotnie miał pojawić się Nova - taki obrót spraw wyjawili scenarzyści, Christopher Markus i Stephen McFeely. Genezę bohatera mieliśmy poznać w trakcie niepokazanej ostatecznie sekwencji ataku Thanosa na planetę Xandar, później zyskałby on status kluczowej dla opowieści postaci. Co więcej, planowano, by do Kinowego Uniwersum Marvela po raz pierwszy od czasu Strażników Galaktyki powróciła Glenn Close. Jak ujawniają Markus i McFeely:
Właściwie to faktycznie go (Novę - przyp. aut.) mieliśmy. Pamiętam ten nasz wielki manifest, który znalazł się w pierwszych pracach nad historiami obu filmów, gdzie po prostu... przedstawiliśmy każdą możliwą historię związaną z tym, co aktualnie się dzieje. Nova miał tu Worldmind z Xandaru (superkomputer złożony z myśli i doświadczeń wszystkich członków Nova Corps i mieszkańców planety Xandar - przyp. aut.). W tym pomyśle Worldmind był heroldem, ale nie takim jak Hulk - miał reprezentować Silver Surfera i stwierdzić, że jeden z członków Nova Corps przetrwał atak Thanosa. Worldmind miał też mówić głosem Glenn Close, bo skoro ją mamy, to dlaczego nie? A tym ocalałym był Richard Rider (Nova - przyp. aut.), który udałby się na Ziemię. 
Scenarzyści opisali również scenę z Wojny bez granic, która nie trafiła do ostatecznej wersji historii:
Napisaliśmy ją, ale jej nie nakręciliśmy. (...) Pojawiali się tu Falcon, Natasza i Cap, którzy po Wojnie bohaterów pozostawali w ukryciu - dopiero co wyszli z wielkiej bójki z przestępcami, Cap jadł tłuczone ziemniaki, a Falcon powiedział do niego: Krwawisz na swoje ziemniaki. Steve patrzył na niego, jakby chciał powiedzieć: No i co z tego? Wtedy Kevin Feige stwierdził: On będzie krwawił na ziemniaki? Nie, nie chcę tego widzieć
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj